Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Olsztynianie wyrwali dwa sety Projektowi Warszawa w wyjątkowo zaciętym meczu

Indykpol AZS Olsztyn
Olsztynianie wyrwali dwa sety Projektowi Warszawa w wyjątkowo zaciętym meczu
Olsztynianie wyrwali dwa sety Projektowi Warszawa w wyjątkowo zaciętym meczuIndykpol AZS Olsztyn
To był mecz pełen dramaturgii, emocji i zwrotów akcji. Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn po ponad dwóch godzinach gry ulegli PGE Projektowi Warszawa 2:3. Olsztynianie znów przegrali, ale po takiej walce mogli zejść z parkietu z podniesionym czołem.

Choć siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn wciąż znajdują się w strefie spadkowej, to z całą pewnością ostatnio złapała oddech. Ekipa ze stolicy Warmii i Mazur w ostatnim pojedynku, określanym mianem meczu za „sześć punktów”, pokonała na wyjeździe GKS Katowice 3:1.

Prześledź mecz Indykpol AZS Olsztyn - Projekt Warszawa punkt po punkcie

O kolejne ligowe punkty nie mogło jednak być równie łatwo, bowiem do Hali Urania zawitał PGE Projekt Warszawa. Pierwszą partię lepiej rozpoczęli gospodarze. Siatkarze Indykpolu AZS dobrze grali w każdym elemencie, szybko osiągając trzypunktowe prowadzenie (17:14). Stołeczni nie złożyli broni, doprowadzając do wyrównania (20:20). Emocjonująca końcówka padła jednak łupem ekipy ze stolicy Warmii i Mazur – 26:24. 

I gdy wydawało się, że zawodnicy prowadzeni przez Marcina Mierzejewskiego pójdą za ciosem, to druga odsłona obfitowała w błędy olsztynian. To skrzętnie wykorzystali goście już w pierwszej fazie (8:3), którzy kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku, zwyciężając 25:22.

W trzecim secie ponownie oglądaliśmy dobrą grę gospodarzy w wypełnionej Uranii. Prym w ataku wiedli Armoa i Cieślik – gospodarze prowadzili 10:4. I choć przyjezdni ponownie dogonili wynik, to przez całą partię obserwowaliśmy emocjonującą walkę punkt za punkt. Trzeciego seta wygrali gospodarze 28:26. 

Czwarta odsłona to ponownie punkt za punkt. Wysoką skuteczność w ataku mieli Hadrava oraz Szalpuk. Tym razem set zakończył się wygraną gości 25:23. O losach spotkania musiał zatem zadecydować tie-break, w którym lepsi okazali się siatkarze Projektu Warszawa, zwyciężając 16:14, a całe spotkanie 3:2. Statuetkę MVP otrzymał Bartłomiej Bołądź.

"Z całą pewnością staraliśmy się, walczyliśmy do ostatniej piłki. Po dzisiejszym meczu mamy punkt, więc na pewno go doceniamy. Graliśmy bowiem z ciężkim i wymagającym rywalem. Choć nasza gra faluje, to jest to dobry prognostyk na przyszłość. Nie odpuszczamy, walczymy do końca – jest to budujące" – powiedział po meczu Szymon Jakubiszak.