Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Jastrzębski Węgiel przybliża się do tytułu mistrza Polski, a Projekt do brązowego medalu

Adrian Wantowski
Jurij Gladyr był jednym z bohaterów meczu przeciwko Zawierciu i został MVP pierwszego meczu finałowego
Jurij Gladyr był jednym z bohaterów meczu przeciwko Zawierciu i został MVP pierwszego meczu finałowegoProfimedia
Jastrzębski Węgiel pokonał na wyjeździe bez straty seta Aluron CMC Warta Zawiercie i wykonał pierwsze zadanie w drodze do obrony tytułu mistrzów Polski. 

Historia tegorocznej walki o finał PlusLigi w wykonaniu Jastrzębskiego Węgla i Asseco Resovii Rzeszów przejdzie do historii najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce, bo Sovia miała piłki meczowe na awans do finału w czwartym secie drugiego meczu i to ona mogła, a praktycznie powinna, bo wcześniej miała już wynik 21:15, grać w finale. 

Tak się nie stało i to zwycięzcy rundy zasadniczej oraz obrońcy tytułu awansowali do finału, gdzie zaczęli rywalizację od wyjazdowego starcia z Aluronem CMC Wartą Zawiercie. Jastrzębski przegrał w tym sezonie wszystkie trzy mecze (dwa w PlusLidze i finał Pucharu Polski) z tym rywalem i można było spodziewać się trudnego starcia. 

Wyszło jednak, że mistrzowie Polski przygotowali najwyższą formę na ten decydujący moment sezonu. Jastrzębski przełamał serię trzech porażek z Aluronem, który dużo pewniej awansował do finału, ale już w tym decydującym meczu okazał się w trzech setach gorszy od swoich rywali. 

W finale rywalizacja toczy się do dwóch zwycięstw i teraz Jastrzębski będzie grał przed własną publicznością, co stawia ich na najlepszej drodze do obrony tytułu i walki o dublet, ponieważ zagrają jeszcze w finale Ligi Mistrzów, który odbędzie się 5 maja. 

W meczu o trzecie miejsce Projekt Warszawa również bez straty seta pokonał na wyjeździe Asseco Resovię i również kolejne mecze odbędą się w stolicy, co sprawia, że rzeszowianie, którzy byli krok od finału, mogą ten sezon zakończyć bez jakiegokolwiek medalu. 

Drugi mecz o brązowy medal PlusLigi zostanie rozegrany 26 kwietnia, a dzień później tytuł mistrzów Polski zapewnić będzie mógł sobie Jastrzębski Węgiel.