Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Jastrzębski Węgiel pieczętuje dominację w pierwszej części sezonu wygraną nad ZAKSĄ

Flashscore
Jastrzębski Węgiel
Jastrzębski WęgielProfimedia
Bardzo dobre widowisko zafundowały kibicom dwie czołowe drużyny polskiej siatkówki klubowej. Zwycięstwo z Kędzierzyna-Koźla wywieźli ostatecznie mistrzowie Polski, ale do ostatnich chwil ZAKSA walczyła, by do tego nie dopuścić.

Sobotni szlagier PlusLigi rozpoczął się od szybko wypracowanej przewagi gospodarzy z Kędzierzyna-Koźla, którzy bez respektu i skutecznie atakowali przyjezdnych. Zaliczka punktowa była podtrzymana przez cały set nie tylko dzięki skuteczności Łukasza Kaczmarka czy Bartosza Bednorza, ale również dzięki błędom jastrzębian. Ten najbardziej brzemienny wydarzył się na zamknięciu seta, gdy próba kiwki skończyła się świetnym blokiem Andreasa Takvama na 25:22.

Pomni doświadczeń przyjezdni nie pozwolili kędzierzynianom uciec na początku drugiego seta, a walka na remis trwała do stanu 7:7. Później seria czterech oczek gości dała im przewagę. Nie udało się jej jednak obronić, z Danielem Chitigoiem na zagrywce ZAKSA nie tylko odrobiła całą stratę, ale wyszła na prowadzenie (16:15), wracając na nie jeszcze przy wyniku 20:19. Niestety, spore problemy gospodarzy w przyjęciu dały kluczową przewagę Jastrzębskiemu Węglowi na finiszu, otwierając drogę do wygranej 25:22.

Dokładnie takim samym wynikiem zakończył się trzeci set, również wygrany przez mistrzów Polski. Tym razem jednak partia przechylała się na ich korzyść od początku, a ZAKSA – ze zmiennym szczęściem – goniła wynik. Jako ostatni nadzieje kędzierzynian przedłużył punktowym blokiem Kaczmarek (22:24), ale kolejnej piłki setowej nie udało się obronić i Jean Patry zapunktował, obijając blok.

Uzyskawszy prowadzenie, mistrzowie Polski poszli za ciosem, co ułatwił im słaby start seta w wykonaniu gospodarzy. Szybko oddane prowadzenie (1:4) pomogło Jastrzębskiemu Węglowi złapać rozpęd. Z prowadzeniem udało się dotrwać do końcówki, w której niespodziewanie odżyły nadzieje ZAKSY. Dwa błędy Gładyra i Szymury w ataku dały kontakt (21:22), a chwilę później punktowy blok Bednorza po długiej akcji doprowadził do 23:23. Ten sam Bednorz nie postawił jednak skutecznego bloku, a sam następnie został zablokowany, pieczętując wygraną rywali 26:24, a w meczu 3:1

Dzięki wyjazdowemu zwycięstwu, pierwsza połowa rundy zasadniczej sezonu 2023/24 pada łupem Jastrzębskiego Węgla. Co prawda w piątek wygrał również Projekt Warszawa, ale zwycięstwo za trzy punkty i bilans setów przemawiają na korzyść ekipy z Górnego Śląska.

Tabela PlusLigi po sobotnim hicie
Tabela PlusLigi po sobotnim hicieFlashscore