Kantor i Zdybek przegrali w ćwierćfinale VW Beach Pro Tour Warmia Mazury Challenge
W sobotę, oprócz rywalizacji sportowej w turnieju VW Beach Pro Tour Warmia Mazury Challenge, organizatorzy przygotowali także wiele atrakcji dla całych rodzin z okazji Dnia Dziecka. Na scenie przy plaży Hotelu Anders młodzi artyści z Warmii i Mazur śpiewali w konkursie młodych talentów „Kids Star”, a na zakończenie koncert dał młody wokalista An4tol.
TURNIEJ MĘŻCZYZN
Licznie zgromadzoną na trybunach publiczność rozgrzali Piotr Kantor i Jakub Zdybek. Na stadionie głównym w 1/8 finału zmierzyli się z silną portugalską parą Pedrosa/Campos. Pierwszy set przebiegał pod dyktando gości, którzy prowadząc od początku, wygrali to starcie do 15. W drugiej odsłonie Polacy niesieni dopingiem z trybun zwyciężyli do 19. Tie-break był bardzo emocjonujący, a prowadzenie zmieniało się co chwila. W grze na przewagi większym opanowaniem wykazali się biało-czerwoni, wygrali 19-17 i cały mecz 2:1.
Drugi sobotni pojedynek Kantora i Zdybka to już ćwierćfinałowa rozgrywka z Kubańczykami Alayo/Diaz. Od początku pierwszego seta kilkupunkową przewagę wypracowali sobie goście i choć biało-czerwoni ambitnie gonili wynik, to przegrali seta do 18. Drugie starcie przebiegało według podobnego scenariusza – Polacy czując ogromne wsparcie kibiców z trybun, starali się z całych sił przeciwstawić bardzo siłowo grającym Kubańczykom, ale ponownie nie dali im rady, przegrywając seta 15-21 i cały mecz 0:2.
"Bardzo fizyczna gra ze strony duetu z Kuby, lecz my zagraliśmy poniżej swoich możliwości. Musimy to przeanalizować, wyciągnąć wnioski i zagrać lepiej w kolejnym turnieju. Jeśli chodzi o zmagania w Starych Jabłonkach, to jest to mój debiut i jestem zachwycony. Choć Piotrek Kantor powiedział, że nie jest to jeszcze to, co "kiedyś", to dla mnie jest to coś niesamowitego. Nie ma drugiego turnieju na świecie z takim klimatem i kibicami" – powiedział Jakub Zdybek.
W innym ćwierćfinale doszło do potyczki byłych i obecnych mistrzów świata – aktualni czempioni z Meksyku, Czesi Perusic/Schweiner zmierzyli się z triumfatorami mistrzostw świata 2013 w Starych Jabłonkach Brouwer/Meeuwsen z Holandii. Po trzysetowej batalii lepsi okazali się reprezentanci Czech.
W pozostałych meczach ćwierćfinałowych mężczyzn zmierzyły się duety z Ameryki Południowej – Brazylijczycy Vitor Felipe/Renato z argentyńskimi braćmi Capogrosso oraz Holendrzy Boermans/de Groot z Amerykanami Evans/Budinger. Do niedzielnych półfinałów awansowali Argentyńczycy i Holendrzy.
TURNIEJ KOBIET
Końcówkę zwycięskiego meczu Kantora i Zdybka na boisku centralnym obserwowały z linii bocznej Kinga Wojtasik i Katarzyną Kociołek, które bezpośrednio po nich zmierzyły się tam z hiszpańską parą Liliana/Paula. Reprezentantki Hiszpanii okazały się jednak za mocne dla Polek i wygrywając obydwa sety do 14, wyeliminowały biało-czerwone z turnieju w Starych Jabłonkach.
"Chciałyśmy dać z siebie wszystko i pomimo tego, że nie widać było tego po wyniku, to robiłyśmy wszystko, co w naszej mocy. Dziś byłyśmy po prostu słabsze od naszych rywalek z Hiszpanii, które zagrały bardzo dobrze, a my popełniałyśmy sporo błędów. Nie miałyśmy też pomysłu na obronę, a Hiszpanki kończyły sporo ataków. Niestety, nie mogłyśmy zrobić nic więcej"– powiedziała Kinga Wojtasik.
"Miejsce jest fantastyczne, a organizacja turnieju na "tip-top". Ponadto jest to wakacyjne miejsce, ludzie przyjeżdżają tutaj na wypoczynek, a przy okazji mogą obejrzeć siatkówkę. Cieszę się, że mogłam tutaj zagrać" – dodała Katarzyna Kociołek.
W ćwierćfinale pogromczynie Polek z Hiszpanii po trzysetowym meczu (21-18, 17-21, 15-10) pokonały bardzo dobrze spisujące się w warmińsko-mazurskim turnieju Ukrainki Davidova/Khmil. W innych meczach ćwierćfinałowych Kanadyjki Bansley/Bukovec gładko uporały się z siostrami Klinger z Austrii 2:0 (21-14, 21-18), a Tina i Anastasija z Łotwy także w dwóch setach (do 14 i do 19) wygrały z duetem Mariafe/Clancy z Australii. Najbardziej zacięty pojedynek w 1/4 finałów stoczyły Xue/X. Y. Xia z Chin z reprezentantkami Brazylii Victoria/Heheile. Po tie-breaku na przewagi wygrały Chinki 2:1 (22-20, 19-21, 16-14).