Pewne zwycięstwo Polek, w czterech setach, z Bułgarkami w Lidze Narodów

Reklama
Reklama
Reklama
Więcej
Reklama
Reklama
Reklama

Pewne zwycięstwo Polek, w czterech setach, z Bułgarkami w Lidze Narodów

Reprezentantki Polski mają na koncie 9 zwycięstw w tegorocznej Lidze Narodowej
Reprezentantki Polski mają na koncie 9 zwycięstw w tegorocznej Lidze NarodowejProfimedia
Reprezentantki Polski sprawiły niemiłą niespodziankę w pierwszym secie, ponieważ przez cały czas jego trwania były na prowadzeniu, ale zmarnowały trzy piłki setowe i ostatecznie go przegrały. Od połowy drugiego seta weszły już jednak na swój dobry poziom sportowy i koncentracji, co spowodowało, że wygrały pewnie w czterech setach. Było to dziewiąte zwycięstwo Polek w tej edycji Ligi Narodów, które przynajmniej do soboty będą na pierwszy miejscu w tabeli Ligi Narodów.

Przed startem meczu Polki były zdecydowanymi faworytkami, ponieważ miały po dziesięciu kolejkach osiem zwycięstw, natomiast rywalki tylko dwa razy potrafiły pokonać rywalki. Można było spodziewać się spokojnego zwycięstwa biało-czerwonych, ale z tyłu głowy trzeba było mieć porażkę z Holenderkami, które znalazły sposób na podopieczne Stefano Lavariniego, mimo że przed meczem spotkaniem były skazywane na porażkę. 

Porażka w pierwszym secie mimo trzech piłek setowych

Mecz rozpoczął się świetnie dla Polek. W polu serwisowym była Katarzyna Wenerska, a Bułgarki przegrywały 0:4. Wtedy o czas poprosił tender rywalek. Po skutecznym ataku Różański było już 5:2, a po kolejnym punkcie przyjmującej było 10:5.

Wtedy przyszedł gorszy fragment i Bułgarki zbliżyły się na 12:14. Po asie serwisowym Bechevej zrobiło się już tylko 16:17. Fatalne przyjęcie i dobry atak rywalek z przechodzącej dał remis 18:18. Wtedy o przerwę poprosił Stefano Lavarini.

Przy stanie 20:19 na zagrywkę weszła Monika Fedusio za Olivię Różański, zagrała asa i było 21:19. Skuteczny atak ze środka Korneluk i blok Jurczyk spowodował, że Polki odskoczyły na 23:20. Bułgarki zdołały dojść na 23:24 po bloku na Gałkowskiej, a po zatrzymaniu Stysiak był remis 24:24.

Rywalki dobrze zagrały na kontrze po bloku i wyszły z 21:24 na 25:24. Piłkę setową Polki obroniły po dobrym ataku Stysiak. Różański zagrała skutecznie i było 25:25. Biało-czerwone dobrze wyglądały przez większość seta. Bułgarki po raz pierwszy wyszły na prowadzenie przy stanie 24:24, ale ostatecznie zdołały wygrać 28:26.

Znakomita końcówka w wykonaniu biało-czerwonych

Polki znowu dobrze weszły w seta i prowadziły 5:2, ale Bułgarki za sprawą dobrego ataku Bechevej doprowadziły do remisu 5:5. Rywalki pomyliły się w ataku, co dało 7:5. Po kontrze i ataku Marii Yordanovej było 8:8, a po asie Bechevej i kontrze Marinovej zrobiło się 10:8 dla rywalek. Stefano Lavarini wziął przerwę, żeby uspokoić grę biało-czerwonych.

Po dobrym ataku Magdaleny Stysiak na kontrze Polki prowadziły 12:11. Blok Korneluk i punktowy serwis Różański dał trzy punkty przewagi (15:12). Wtedy grę przerwał trener rywalek, co przyniosło skutek. Po dwóch blokach na Martynie Łukasik był remis 15:15. Łukasik skończyła zaledwie 2 z 16 ataków i wtedy na placu gry pojawiła się Martyna Czyrniańska.

Rywalki poszły za ciosem i po ataku Marinovej zrobiło się już 17:15. Skuteczne ataki Czyrniańskiej i Stysiak dały remis 18:18. Polska atakująca zagrała o blok, co dało prowadzenie 20:18. Blok Martytny Czyrniańskiej spowodował, żeby biało-czerwone miały już cztery oczka przewagi (22:18). Stysiak w dalszym ciągu odrzucała rywalki od siatki zagrywką, a po kolejnym bloku Czyrniańskiej było już 24:18. Ostatecznie Polki wygrały pewnie 25:19. Stysiak była motorem napędowym zespołu i po dwóch setach miała na koncie już 16 punktów.

Polki poszły za ciosem i kontynuowały dobrą grę

Od  początku trzeciej partii na placu gry została Martyna Czyrniańska i po jej ataku Polki prowadziły 3:2. Ponownie dobry atak Czyrniańskiej dał wynik 5:3, ale po kontrze Marinovej było 5:5, ale po kontrze i punkcie Różański ponownie były dwa punkty przewagi (7:5). Wtedy o czas poprosił Lorenzo Micelli. Po bloku Różański zrobiło się już 10:7. Przy wyniku 11:9 przerwę wziął Stefano Lavarini.

Skuteczny atak Czyrniańskiej dał prowadzenie 13:10. Przy stanie 15:12 ponownie grę przerwał trener Bułgarek. Czyrniańska zdobyła punkt bezpośrednio z zagrywki, co dało powiększenie przewagi (16:12). Bardzo długa wymiana zakończyła się skutecznym atakiem Różański, blok dołożyła Korneluk i było pięć punktów różnicy (18:13).

Magdalena Jurczyk dołożył punkt z zagrywki i przewaga była już bardzo duża (20:13). Środkowa bardzo dobrze czuła się w polu serwisowym i dołożyła kolejny punkt (22:13). Set zakończył się atakiem "z drugiej piłki" Julii Nowickiej. Polki wygrały go 25:16.

Dominacja w czwartej partii, co dało pewne zwycięstwo

Polki dobrze weszły w czwartą partię i po atakach Korneluk i Czyrniańskiej prowadziły 4:1. Kolejny fragment był dobry dla biało-czerwonych, a po kolejnym punkcie Czyrniańskiej było już 9:4. Ponownie serwisem rywalki zaskoczyła Jurczyk, a punkt zdobyła Korneluk. Podopieczne Stefano Lavariniego prowadziły 11:5, a o czas poprosił trener Bułgarek.

Blok Olivii Różański dał wynik 13:7. Wtedy ponownie grę przerwał Micelli. Po błędzie w ataku Marinovej Polki miały już siedem punktów przewagi (15:8). Kolejny fragment należał do Bułgarek i było 16:12. Trener Stefano Lavarini postanowił dokonać zmian i na placu gry pojawiły się Julia Nowicka oraz Monika Gałkowska. Skuteczny atak tej drugiej spowodował, że zrobiło się 19:12.

Przy stanie 20:14 za Martynę Czyrniańską na placu gry pojawiła się Aleksandra Szczygłowska, a chwilę później Joanna Pacak zmieniła Agnieszkę Korneluk. Środkowa zdobyła punkt na 23:15. Gałkowska dołożyła punkt z zagrywki i było dziewięć piłek meczowych. Mecz zakończył się skutecznym atakiem Joanny Pacak ze środka, co dało zwycięstwo 25:15.

Dla Polek było to dziewiąte zwycięstwo w jedenastym meczu tegorocznej Ligi Narodów. Obecnie zajmują pierwsze miejsce w tabeli Ligi Narodów i zostanie tak przynajmniej do jutra, ponieważ Amerykanki w piątek pauzują. Ostatnie spotkanie podopieczne Stefano Lavariniego fazy grupowej zagrają w niedzielę z Koreą Południową, która do tej pory przegrała wszystkie spotkania i wygrała zaledwie dwa sety. 

Wynik meczu: 

Polska – Bułgaria 3:1 (26:28; 25:19; 25:16; 25:15). 

Punkty: Magdalena Stysiak (19), Olivia Różański (16), Martyna Czyrniańska (14), Agnieszka Korneluk (10), Magdalena Jurczyk (8), Monika Gałkowska (3), Martyna Łukasik (2), Joanna Pacak (2), Katarzyna Wenerska (1), Julia Nowicka (1), Monika Fedusio (1), Maria Stenzel, Aleksandra Szczygłowska.