Reprezentacja Polski pokonała w środę Niemców 3:2 w pierwszym meczu siatkarskiej Ligi Narodów. Spotkanie z urazem zakończył Bartosz Bednorz, który pomiędzy trzecim a czwartym setem potrzebował pomocy fizjoterapeutów. Po zakończeniu meczu polski siatkarz skomentował swój stan zdrowia.

"Pojawiło się spięcie w plecach. To normalne po powrocie na boisko po czasie, w którym też były problemy. Wcześniej miałem kłopoty z żołądkiem, dlatego też nie mogłem zagrać sparingu z Argentyną. Wchodzi się na boisko i nikt cię nie ocenia poprzez pryzmat tego, jakie się ma problemy. Patrzy się na to, jak gra zespół i jak się gra indywidualnie. Staram się odłożyć to na bok. Pojawił się ból, ale wróciłem, pomogłem zespołowi i dołożyłem malutką cegiełkę, wygraliśmy to spotkanie. Teraz mamy czas na to, by popracować nad zdrowiem i wracamy do pełni sił" - podkreślił Bednorz.

W dalszej fazie wypowiedzi polski atakujący skomentował już stricte samo spotkanie.

"Ogromnie się cieszę, że mogłem wrócić na boisko i do zespołu pełnego świetnych zawodników. Czuję radość. Cieszę się też z pierwszego zwycięstwa. Może nie było ono w świetnym stylu, ponieważ popełniliśmy troszkę błędów, nad którymi będziemy pracować, ale uważam, że jest to odpowiedni moment, by je robić. Teraz trzeba wyciągnąć wnioski i pracować nad tym, by było ich mniej i by wygrane padały w zdecydowanie lepszym stylu" - zaznaczył reprezentant Polski, cytowany przez TVP Sport.