Siatkarki Budowlanych pokonały wicemistrza Francji. Pierwsza wygrana w Lidze Mistrzyń
W Łodzi zmierzyły się zespoły, które przegrały na inaugurację fazy grupowej Ligi Mistrzyń. W ubiegłym tygodniu znacznie trudniejszego rywala miały łodzianki, które uległy na wyjeździe faworytowi grupy D Fenerbahce Stambuł. Drużyna z Francji we własnej hali doznała zaś porażki z węgierskim Vasas Obuda Budapeszt 2:3.
Drugi rywal Budowanych nie dysponował takim potencjałem, jak ekipa ze Stambułu i to gospodynie początkowo nadawały ton grze. Z czasem jednak role się odwróciły i wygrana nie przyszła łodziankom łatwo.
Co prawda w pierwszym secie wicemistrzynie Francji przy dobrej zagrywce Amerykanki Haylie Bennett objęły prowadzenie 15:13, ale pięć kolejnych punktów z rzędu zdobyły siatkarki Budowlanych. Później gospodynie pewnie zmierzały do wygrania otwierającej partii, m.in. bardzo dobrze spisując się w bloku. Prowadzenie w setach objęły zatrzymując na siatce Bennett.
Jeszcze lepiej podopieczne trenera Macieja Biernata zagrały w drugim secie. Zaczęły go od prowadzenia 5:0 m.in. dzięki dobrej zagrywce Weroniki Sobiczewskiej. Łodzianki bardzo dobrze broniły i z dużą łatwością zdobywały kolejne punkty. Po ataku Pauliny Damaske prowadziły 15:6, ale później przyjmująca Budowlanych została trzykrotnie zatrzymana blokiem. To był jednak jedyny moment rozluźnienia gospodyń w tej partii. Pewne zwycięstwo w niej atakiem ze środka przypieczętowała Małgorzata Lisiak.
Siatkarki z Łodzi dobrej gry nie utrzymały jednak w trzeciej partii. Była ona wyrównana do stanu 15:15, a później role się odwróciły. Podopieczne Biernata przestały kończyć ataki i nie były już skuteczne w bloku. Inicjatywę przejęła drużyna z Nantes, która nie miala już po problemów ze zdobywaniem punktów. Po ataku Halimatou Bah prowadziła 23:17, a w ostatniej akcji asem serwisowym popisała się Lena Chameaux.
Również kolejny set należał do Neptunes. Przyjezdne prowadziły w nim wysoko 18:12, ale w kocówce łodzianki podjęły jeszcze walkę. Po dwóch blokach przewaga gości zmalała do jednego punktu (23:22), ale później dwie ważne piłki skończyła Bennett, doprowadzając do tie-breaka.
Rozstrzygająca partia była pełna zwrotów akcji. Początkowo toczyła się punkt za punkt, jednak po ataku Bennett i asie serwisowym Holenderki Laury Jansen Neptunes prowadziło 13:10. Mimo bardzo trudnej sytuacji, gospodynie przechyliły szalę zwycięstwa m.in. dzięki skuteczności Damaske i bloku na Bennett w ostatniej akcji meczu.
W kolejnym spotkaniu grupy D PGE Grot Budowlani podejmą 28 listopada węgierski Vasas Obuda Budapeszt.