Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Siatkarze Projektu Warszawa wygrali z Greenyard Maaseik 3:0 w pierwszym meczu Ligi Mistrzów

PAP
Siatkarze Projektu Warszawa wygrali z Greenyard Maaseik 3:0 w pierwszym meczu Ligi Mistrzów
Siatkarze Projektu Warszawa wygrali z Greenyard Maaseik 3:0 w pierwszym meczu Ligi MistrzówPAP/Piotr Nowak
Siatkarze PGE Projektu Warszawa wygrali u siebie z belgijskim Greenyard Maaseik 3:0 (25:9, 25:17, 25:21) w pierwszym meczu grupy A Ligi Mistrzów. Warszawianie wrócili do rozgrywek po dwóch latach.

Warszawianie jako pierwsi z polskich zespołów rozpoczęli zmagania w tegorocznej edycji LM. Ich pierwszym rywalem była niewygodna w minionych latach belgijska drużynach, w której barwach gra aktualnie Dawid Pawlun, były rozgrywający Projektu w latach 2022-23.

Podopieczni trenera Piotra Grabana, triumfatorzy Pucharu Challenge z zeszłego sezonu, mocno przystąpili do wtorkowego meczu. Po serii bloków szybko objęli prowadzenie 12:5. W kolejnych akcjach całkowicie zdeklasowali rywali, ci nie byli w stanie przebić się na drugą stronę siatki. W końcówce szkoleniowcy obu ekip dokonali kilku zmian, nie wpłynęły one jednak na wynik - Projekt pewnie zwyciężył 25:9, a ostatni punkt padł po asie serwisowym środkowego Jurija Semeniuka.

W drugim secie dominacja warszawian nie była aż tak znacząca, rozpoczęli od prowadzenia 6:4, które później wzrosło do pięciu punktów (10:5). Gospodarze nie byli już tak skuteczni w bloku jak w pierwszej partii, jednak element ten pozwolił im w końcówce powiększyć przewagę do ośmiu punktów (21:13). Belgijska drużyna zdołała jeszcze odrobić kilka punktów, ale siatkarze Projektu spokojnie wygrali 25:17.

Trzeci set był najbardziej wyrównany. Już na początku goście po raz pierwszy w tym meczu objęli prowadzenie 8:6, które utrzymywali przez większą część tej partii. Po stronie warszawian pojawiło się zdecydowanie więcej błędów, skuteczność stracił także atakujący Linus Weber (11:14). Belgijscy zawodnicy rozkręcali się coraz bardziej z każdą udaną akcją. Dopiero w końcówce gospodarze dogonili rywali i przejęli inicjatywę, a szczęśliwy as Semeniuka dał im prowadzenie 21:19. Przyjezdni mogą żałować prostych błędów w ostatnich akcjach, które kosztowały ich zwycięstwo w tej odsłonie, wygranej przez gospodarzy 25:21.

Na MVP spotkania wybrano Semeniuka.

Zwycięstwo pozwoliło warszawianom objąć prowadzenie w grupie A. Oprócz drużyn z Polski i Beglii, rywalizują w niej także niemiecki Berlin Recycling Volleys i ACH Volley Lublana. We wtorek zespół z Berlina pokonał u siebie słoweńską ekipę 3:1 (25:20, 23:25, 26:24, 25:21). Następne spotkanie Projekt rozegra 21 listopada w Lublanie.

Bezpośredni awans do ćwierćfinału uzyskają tylko zwycięzcy grup, a ekipy z drugich miejsc plus drużyna z trzeciego miejsca z najlepszym bilansem utworzą pary barażowe, które wyłonią trzech kolejnych ćwierćfinalistów.