ŁKS Commercecon Łódź wygrał z SC Prometey Dnipro w siatkarskiej Lidze Mistrzów
W łódzkiej Sport Arenie, mimo zimowej aury, panowała gorąca atmosfera. Na trybunach nie zabrakło kibiców obu drużyn. Już w meczu z Albą Blaj ekipa Prometeya udowodniła, że jest mocnym rywalem i potwierdziła to również w spotkaniu z ŁKS Commercecon Łódź. W pierwszym meczu mistrz Polski wygrał 3:0, tym razem do zwycięstwa potrzebował aż pięciu setów.
W tie-breaku ukraiński zespół prowadził już kilkoma punktami i wydawało się, że jest na dobrej drodze do wygranej. W odpowiednim momencie do walki ruszyły łodzianki. Nie tylko odrobiły straty, ale świetnie rozegrał ostatnie akcje meczu.
MVP meczu została wybrana środkowa mistrza Polski – Aleksandra Gryka.
"To był dla nas bardzo interesujący mecz. Jesteśmy młodą drużyną, w której nie ma zbyt wiele doświadczonych zawodniczek. ŁKS to drużyna z tradycjami, ale myślę, że my rośniemy z każdym meczem. Krok po kroku gramy coraz lepiej" – powiedział po spotkaniu Lazar Lazarov, asystent Ivana Petkova.
"Wygrałyśmy niestety w tie-breaku, ale musimy docenić to zwycięstwo. Liga Mistrzyń to ciekawe rozgrywki, na pewno na wyższym poziomie niż ligowe. Ciągle jesteśmy w grze i mamy szanse na awans do kolejnej rundy" – podkreśliła Kamila Witkowska, środkowa ŁKS Commercecon Łódź.
ŁKS Commercecon Łódź – SC Prometey Dnipro 3:2 (25:23, 22:25, 28:26, 23:25, 15:10).