Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Jastrzębski Węgiel przygotowuje się do finału Ligi Mistrzów. "Jest to wyjątkowy moment"

Adrian Wantowski
Marcelo Mendez i Benjamin Tonutti podczas konferencji prasowej przed finałem Ligi Mistrzów
Marcelo Mendez i Benjamin Tonutti podczas konferencji prasowej przed finałem Ligi MistrzówKamila Świeca / Jastrzębski Węgiel
Jastrzębski Węgiel w niedzielę powalczy o pierwszy w historii triumf w najważniejszych klubowych rozgrywkach w Europie. Ich rywalem będzie utytułowany Itas Trentino, który w ostatnich latach przegrywał finały z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. 

Jastrzębski Węgiel i Itas Trentino to od kilku lat czołowe zespoły w europejskiej siatkówce. Włosi przegrali finały w 2021 i 2022 roku z Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, ale łącznie mają na koncie trzy triumfy w latach 2009-2011. Były to więc już kilkanaście lat temu. Przegrali mecz o złoto też w 2016 roku. 

Mistrzowie Polski tylko raz mieli okazję mierzyć się o to trofeum i również na ich drodze stanęła ZAKSA, która pokonała ich w polskim finale rok temu i po raz trzeci z rzędu wygrała Ligę Mistrzów. Teraz Jastrzębski Węgiel w Antalyi postara się dokonać tego samego, co ZAKSA w 2021 i 2022 roku, czyli pokonać w meczu o tytuł Itas Trentino. 

Benjamin Tonutti jest pełen nadziei, ale twardo stąpa po ziemi przed tym meczem. On w barwach ZAKSY wygrywał Ligę Mistrzów w 2021 roku właśnie przeciwko Trentino, a po tamtym meczu przeszedł właśnie do Jastrzębskiego. 

"Co trzeba zrobić? Zagrać dobrą siatkówkę, grać dobrze jako zespół, walczyć razem, pomagać sobie wzajemnie na boisku, bo na pewno nie zabraknie trudnych momentów, gdyż Trentino jest topowym zespołem. Ważne jest, by cieszyć się tą chwilą, bo jest to wyjątkowy moment. Nie gra się zbyt często takich Superfinałów i dlatego trzeba zrobić co w naszej mocy i dać z siebie wszystko podczas tego Superfinału" – przekazał kapitan mistrzów Polski. 

Natomiast trener Marcelo Mendez liczy, że jego zespół zaprezentuje się tak dobrze, jak w play-off i wtedy się okaże, co da taka gra. 

"Przed nami ogromna szansa. Staniemy naprzeciw wielkiego zespołu. Trento jest naprawdę wielką drużyną, z silnymi graczami, między innymi z czołowymi reprezentantami Włoch oraz innych kadr narodowych. Musimy zagrać dobrze, tak samo, jak prezentowaliśmy się w play-offach PlusLigi. Trzeba utrzymać dyspozycję w serwisie i ataku. I zobaczymy, gdzie nas to zaprowadzi" – przekazał szkoleniowiec. 

Mecz finałowy sezonu 2023/24 w Lidze Mistrzów odbędzie się w niedzielę 5 maja o godzinie 16. Zostanie on rozegrany w Turcji, a dokładnie w Antalyi.