Asseco Resovia pokonała mistrza Holandii i awansowała do 1/8 finału Pucharu CEV
Resovia w ub. sezonie jako pierwszy polski zespół triumfowała w rozgrywkach o Puchar CEV, a teraz broni trofeum. Ekipa trenera Tuomas Sammelvuo na najmocniejsze zespoły może trafić dopiero w ćwierćfinale. Tam do rywalizacji dołączą drużyny z trzecich miejsc po fazie grupowej Ligi Mistrzów.
"Na pewno trzeba być czujnym. W rozgrywkach europejskich nie wolno lekceważyć żadnego rywala, bo dobrze wiemy, jak to się może skończyć" - powiedział Dawid Woch, środkowy Asseco Resovii, która potrzebowała zaledwie 65 minut, żeby w rewanżowym meczu pokonać mistrza Holandii.
Rzeszowianie mieli ogromną przewagę w każdym elemencie, m.in. zapisali na koncie 12 punktowych bloków i zaserwowali aż 11 asów. Najwięcej punktów dla zwycięzców zdobyli Bartosz Bednorz - 17 i Stephen Boyer - 12, natomiast dla zespołu z Holandii Cas Abraham - 12.
W kolejnej rundzie ekipa z Podkarpacia zmierzy się z VK Lwy Praga i będą gospodarzem pierwszego spotkania. Gdyby pokonała czeski zespół, to w rundzie play-off zagra z którymś z zespołów z drabinki: UC Lozanna (Szwajcaria) – Draisma Dynamo Apeldoorn (Holandia) lub Pafiakos Pafos (Cypr) – Lindemans Aalst (Belgia).