W tym roku głosowanie w plebiscycie odbywało się według nieco innych reguł niż w poprzednich latach. Przede wszystkim zawodników ocenianio za rozegrany sezon, a nie rok kalendarzowy. Dodatkowo w głosowaniu brali udział przedstawiciele państw, których reprezentacje znajdują się w czołowej setce rankingu FIFA. Wcześniej do udziału w głosowaniu dopuszczano przedstawicieli wszystkich państw, których zrzesza międzynarodowa federacja.
Każda z głosujących osób musiała wytypować swoją najlepszą piątkę zawodników, która otrzymywała od nich konkretną liczbę punktów. Pierwszy wskazany zawodnik dostawał ich sześć, a kolejni cztery, trzy, dwa oraz jeden.
Faworytem głosowania był Karim Benzema, który swoimi świetnymi występami poprowadził Real Madryt do zwycięstwa w poprzedniej edycji Ligi Mistrzów oraz La Liga. Francuz wygrał z ogromną przewagą, otrzymał 549 punktów, podczas gdy drugi Sadio Mane uzbierał 193 oczka. Zdecydowanie mniejsze różnice punktowe decydowały za to na kolejnych miejscach, a to właśnie tam plebiscyt ukończył Robert Lewandowski. Polak zebrał 170 punktów i zajął czwarte miejsce, przegrywając walkę o najniższe miejsce na podium z Kevinem de Bruyne o zaledwie pięć punktów.
Piłkarz Barcelony był bliżej nagrody w poprzedniej edycji plebiscytu, gdy zajął drugie miejsce, a nagrodę zgarnął Leo Messi. Teoretycznie najbliżej zwycięstwa był jednak w konkursie za osiągnięcia w 2020 roku. Wówczas był zdecydowanym faworytem do wygrania Złotej Piłki, jednak "France Football" zdecydował się anulować ówczesną edycję plebiscytu, argumentując swoją decyzję zbyt dużym wpływem pandemii na świat piłki nożnej w tamtym okresie.
Podczas tegorocznej gali Lewandowski musiał zadowolić się nagrodą dla najlepszego strzelca. W sezonie 2021/22 zdobył bowiem 57 bramek we wszystkich rozgrywkach i pod tym względem nie miał sobie równych.