Rosyjska łyżwiarka zdyskwalifikowana na cztery lata za doping. Zabrano jej złoto z igrzysk
Walijewa uzyskała pozytywny wynik testu na obecność zakazanej substancji trimetazydyny podczas mistrzostw Rosji w grudniu 2021 r., ale wynik został ogłoszony dopiero 8 lutego 2022 r., dzień po tym, jak pomogła swojej drużynie zdobyć złoty medal na igrzyskach olimpijskich w Pekinie. W swojej obronie łyżwiarka tłumaczyła, że pozytywny wynik testu był wynikiem pomyłki z lekami nasercowymi jej dziadka.
RUSADA nie zawiesiła wówczas zawodniczki, a tej decyzji nie podważył też CAS, umożliwiając Walijewej dalsze starty w Pekinie. Ostatecznie łyżwiarka figurowa nie została ukarana przez macierzystą agencję antydopingową. W lutym ubiegłego roku Światowa Agencja Antydopingowa (WADA) odwołała się od wyroku do CAS. We wrześniu organizacja poinformowała, że odroczyła rozprawę do listopada, jednak ostateczną decyzję ogłosiła dopiero w styczniu.
"Stwierdzono, że Kamiła Walijewa dopuściła się naruszenia przepisów antydopingowych i zostaje ukarana czteroletnią dyskwalifikacją począwszy od 25 grudnia 2021 roku" - można przeczytać w oficjalnym komunikacie CAS.
Taka decyzja oznacza, że złoty medal zimowych igrzysk olimpijskich, które odbyły się w 2022 roku w Pekinie, za rywalizację drużynową otrzyma USA, srebro Japonia, natomiast brąz trafi do Kanady.