Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Rodrygo zdradza, że miał już "wszystko załatwione", by przejść do Barcy w 2018

Rodrygo zdradza, że miał już "wszystko załatwione", by przejść do Barcy w 2018
Rodrygo zdradza, że miał już "wszystko załatwione", by przejść do Barcy w 2018Profimedia
Brazylijski napastnik potwierdził, że tylko krok dzielił go od przejścia do Barcelony na rok przed zasileniem Realu Madryt. Tuż przed podpisaniem umowy pojawiła się oferta Królewskich i wybrał ją.

Rodrygo Silva de Goes stał się więcej niż atakującym dla Realu Madryt. W wieku 22 lat młody skrzydłowy już odgrywał jedną z kluczowych ról podczas zdobywania zeszłorocznego Pucharu Europy przez zespół Carlo Ancelottiego. W ćwierćfinale zdobył gola na wagę dogrywki z Chelsea, w półfinale zrobił to samo aż dwiema bramkami, tym razem pomagając wyeliminować Manchester City.

Od tamtej nocy na początku maja 2022, Rodrygo jest stałym elementem układanki Ancelottiego. W tym sezonie już rozegrał 32 spotkania, notując 10 goli i sześć asyst. Trudno więc wyobrazić sobie, że mogłoby go nie być. Albo, co gorsza, że mógłby grać u odwiecznych rywali. Tymczasem w rozmowie z Goal przyznał, że był już dogadany z Barcelonąga w 2018 roku.

Zawodnik był gotów podpisać kontrakt z Blaugraną, gdy nagle pojawiła się oferta od Realu Madryt. Zmienił zdanie i na myśl o koszulce Merengues odrzucił propozycję z Katalonii.

"Tata przekazał mi tę informację. Żeby rozwiązać dylemat położył przede mną dwie koszulki, jedną Barcy i drugą Realu; kazał mi wybrać i to było łatwe. Bardzo łatwe. Ale prawdą jest, że już po porozumieniu z Barceloną pojawiło się zainteresowanie z Madrytu. To mnie aż przestraszyło… ale skończyło się jedną z najlepszych chwil w moim życiu" – powiedział.

Zawodnik powiedział, że liczy również, że białe koszulki Realu skończą sezon wyżej niż Barcelona. Choć zespół z Katalonii jest niepowstrzymany od dłuższego czasu, to do końca rozgrywek wiele może się jeszcze wydarzyć.

"Wszystko jest możliwe, trzeba wierzyć do końca. W moim pierwszym sezonie też mieliśmy sporo punktów straty do Atletico i się udało. Będziemy próbowali wygrać wszystkie mecze, które nam zostały i… zobaczymy, co się stanie" – dodał.