Kończący kolejkę mecz GKS-u Katowice i Chrobrego Głogów zaczął się od gola dla miejscowych, na którego prawie natychmiast odpowiedzieli przyjezdni z Dolnego Śląska. Pomimo przewagi GieKSy pierwsza połowa skończyła się remisem.
Trener Rafał Górak postanowił wprowadzić zmiany w ofensywie i intuicja go nie zawiodła. W 67. minucie na boisko wybiegli po raz pierwszy napastnik Jakub Arak i pomocnik Mateusz Mak. Obaj przebywali na boisku zaledwie dwie minuty, gdy Arak dograł Makowi, a ten sam na sam pokonał Damiana Węglarza w bramce Chrobrego.
Nie minęło pięć minut obecności Maka na boisku, a na koncie miał już dwa gole, czyli dokładnie tyle, ile strzelił w barwach Stali Mielec przez cały sezon ligowy 2022/23. Tym razem wiodącą postacią był Adrian Błąd - strzelec bramki na 1:0 - który odebrał piłkę w walce z obrońcą i stworzył Makowi luksusowe warunki do skompletowania dubletu. 31-letni weteran polskich boisk nie pomylił się w tej sytuacji.
Gol na 3:1 z 72. minuty okazał się być ostatnim w meczu – po tych ciosach Chrobry nie znalazł już odpowiedzi do końca meczu. Głogowianie fatalnie zaczęli rozgrywki 2023/24 w Fortuna 1 Lidze, z trzema strzelonymi i siedmioma straconymi bramkami zajmują ex aequo przedostatnie miejsce w tabeli, na razie bez punktu.