Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Piłkarski świat żegna Beckenbauera: "Prawdziwa ikona wtedy, teraz i na zawsze"

PAP
Piłkarski świat żegna Beckenbauera: "Prawdziwa ikona wtedy, teraz i na zawsze"
Piłkarski świat żegna Beckenbauera: "Prawdziwa ikona wtedy, teraz i na zawsze"Profimedia
Śmierć legendarnego piłkarza i trenera Franza Beckenbauera wywołała wielkie poruszenie w światowym sporcie. "Prawdziwa ikona wtedy, teraz i na zawsze" - oświadczyła Bundesliga. "Świat Bayernu nie jest już tym, czym był - nagle ciemniejszy" - przekazał klub z Monachium, w którym występował.

"Legenda niemieckiego i światowego futbolu, Franz Beckenbauer, ma osiągnięcia i triumfy, które zapisały się w historii, a mimo całej swojej popularności 'Der Kaiser' zawsze pozostawał skromny i przyziemny... (...) Naprawdę wspaniały człowiek, przyjaciel futbolu, mistrz i prawdziwa legenda, kochany Franz nigdy nie zostanie zapomniany" - powiedział prezydent Międzynarodowej Federacji Piłkarskiej (FIFA) Gianni Infantino.

Natomiast szef europejskiego futbolu (UEFA) Aleksander Ceferin przyznał:

"(...) Jego niezrównana wszechstronność, płynne przejścia z obrony do pomocy, nienaganna kontrola nad piłką i wizjonerski styl zmieniły sposób, w jaki grano w piłkę nożną w jego czasach. Jego zdolności przywódcze ujawniły się, gdy był kapitanem zarówno drużyny narodowej, jak i Bayernu Monachium w ich najbardziej udanych okresach, a także kontynuował swoją karierę trenerską. Dziedzictwo Beckenbauera jako jednego z największych piłkarzy wszechczasów jest bezdyskusyjne. Pożegnanie z prawdziwą legendą" - stwierdził Słoweniec.

"Elegancki, zawsze z podniesioną głową, wielki libero. R.I.P. Franz" - napisał na portalu X (dawnym Twitterze) były znakomity polski piłkarz, obecnie wiceprezydent UEFA Zbigniew Boniek.

Beckenbauer zmarł w niedzielę, ale informację o śmierci jego rodzina przekazała w poniedziałek. Były wybitny piłkarz i trener zmagał się w ostatnich latach z problemami zdrowotnymi. Miał 78 lat.

Noszący pseudonim "Kaiser" ("Cesarz") Beckenbauer jest uznawany za jednego z najlepszych piłkarzy w historii światowego futbolu. Dwukrotnie zdobył "Złotą Piłkę" - w 1972 i 1976 roku.

Jako zawodnik zdobył trzy medale mistrzostw świata z reprezentacją RFN - w 1966 roku zajął drugie miejsce, w 1970 - trzecie, a w 1974 - pierwsze. Zdobył też mistrzostwo Europy w 1972 roku i wicemistrzostwo w 1976 roku.

Natomiast jako selekcjoner doprowadził niemieckich piłkarzy do mistrzostwa świata w 1990 roku, a cztery lata wcześniej (1986) - do wicemistrzostwa globu.

W poniedziałek pożegnał go m.in. kanclerz Niemiec Olaf Scholz.

"Zdobywca Pucharu Świata jako piłkarz i trener: Franz Beckenbauer był jednym z najwybitniejszych piłkarzy w Niemczech, a dla wielu 'Der Kaiser', także ze względu na emocje, jakie budził w niemieckiej piłce nożnej od pokoleń. Będzie nam go brakować. Myślami jestem z jego rodziną i przyjaciółmi" - podkreślił kanclerz.

Większość kariery Beckenbauer spędził w Bayernie Monachium (1964-1977). Zdobył z tym klubem cztery tytuły mistrza Niemiec i cztery razy puchar kraju, a także zaliczył serię trzech triumfów w Pucharze Europy (1974-1976).

"Świat FC Bayern nie jest już tym, czym był wcześniej – nagle ciemniejszy, cichszy, biedniejszy. Rekordziści Niemiec pod względem tytułów mistrzowskich opłakują Franza Beckenbauera, wyjątkowego 'Kaisera', bez którego FC Bayern nie stałby się klubem, jakim jest dzisiaj" - przyznał utytułowany niemiecki klub.

A prezes Bayernu Herbert Hainer dodał:

"Nie ma słów, aby wyrazić, jak głęboki jest smutek i jak wielka luka pozostawiona przez Franza Beckenbauera. Jako zawodnik wniósł lekkość, elegancję i magię. Wniósł blask. Nawet po aktywnej karierze odcisnął swoje piętno na Bayernie i piłce nożnej, a jego dziedzictwa nie można mierzyć jedynie tytułami. Rodzina FC Bayern jest dozgonnie wdzięczna, a ja osobiście opłakuję stratę przyjaciela" - podkreślił Hainer.

"Śmierć Franza Beckenbauera stanowi punkt zwrotny. Z głębokim szacunkiem i wdzięcznością patrzymy na dzieło jego życia. Wraz z jego śmiercią tracimy wyjątkowego zawodnika i życzliwego człowieka. +Der Kaiser+ był jednym z najlepszych zawodników, jakich kiedykolwiek widział ten sport" - przyznał szef Niemieckiej Federacji Piłkarskiej (DFB) Bernd Neuendorf.

Wybitnego piłkarza i trenera pożegnała również tamtejsza ekstraklasa.

"Rodzina Bundesligi jest zdruzgotana wiadomością o śmierci Franza Beckenbauera. Prawdziwa ikona wtedy, teraz i na zawsze. RIP, Der Kaiser" - napisano.

Beckenbauer był jednym z zaledwie trzech ludzi na świecie, którzy wywalczyli mistrzostwo świata jako piłkarz i trener. Oprócz słynnego Niemca również: zmarły 5 stycznia tego roku w wieku 92 lat Brazylijczyk Mario Zagallo oraz obecny selekcjoner reprezentacji Francji Didier Deschamps.

"Z wielkim smutkiem dowiedziałem się o śmierci Franza Beckenbauera. Jego śmierć nastąpiła zaledwie kilka dni po śmierci Mario Zagallo. To był dla mnie ogromny zaszczyt, że w 2018 roku dołączyłem do nich obu, wśród zdobywców Pucharu Świata jako trener, a wcześniej jako zawodnik (...)" – podkreślił Deschamps.

Wśród osób żegnających słynnego Niemca jest także jego rodak, przewodniczący Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego Thomas Bach.

"(...) Był legendą sportu daleko wykraczającą poza piłkę nożną. Dla mnie osobiście był bliskim i lojalnym przyjacielem przez ponad cztery dekady, kimś, na kim zawsze można było polegać" - przyznał niemiecki działacz.