Kolejna porażka Górnika w Lidze Europejskiej. Montpellier było za mocne
Drużyna trenera Tomasza Strząbały prowadziła minimalnie tylko na początku spotkania (5:3, 6:5), a później przewagę bramkową mieli już cały czas gospodarze.
We wcześniejszym wtorkowym spotkaniu tej grupy duński zespół Bjerringbro-Silkeborg pokonał u siebie hiszpański Fraikin BM Granollers 35:32 (20:15).
Tydzień wcześniej w Dąbrowie Górniczej zabrzanie ulegli Francuzom 23:27 (8:12). Zespół z Górnego Śląska nie wygrał dotąd ani jednego spotkania w tej edycji rozgrywek.
W poprzednim sezonie debiutujący w LE zespół z Zabrza w pierwszej fazie grupowej zajął drugie miejsce za niemieckim TSV Hannover-Burgdorf. Wyprzedził grecki AEK Ateny i szwajcarski HC Krienz-Luzern.
W rundzie zasadniczej ekipa z Zabrza w grupie rywalizowała z HBC Nantes, Rhein-Neckar Loewen i zespołem z Hanoweru, tyle że z tym ostatnim przeciwnikiem miała zaliczone dwie porażki z wcześniejszych spotkań. Polacy niespodziewanie wygrali w Dąbrowie Górniczej z faworyzowanym Rhein-Neckar 29:26. Potem przegrali z HBC w Nantes 23:31 oraz u siebie 22:31 i zajęli ostatnie, czwarte miejsce.
Ponieważ hala w Zabrzu nie spełnia wymagań europejskich rozgrywek, Górnik ponownie podejmuje rywali w Dąbrowie Górniczej.
Do kolejnej rundy awansują dwa najlepsze zespoły z grupy.
Kolejny mecz LE zabrzanie rozegrają 19 listopada na wyjeździe z hiszpańskim Fraikin BM Granollers.