Druga porażka Chrobrego w Lidze Europejskiej, głogowianie na dnie tabeli
W Głogowie spotkały się zespoły, które w pierwszej kolejce grupy H przegrały: Chrobry w Lizbonie ze Sportingiem, a Węgrzy u siebie z CSM Konstanca z Rumunii. Zespół trenera Witalija Nata grał teraz we własnej hali, ale jako debiutant w Lidze Europejskiej absolutnie nie był faworytem. Początek meczu dawał jednak nadzieje na korzystny wynik.
Głogowianie grali bardzo odważnie, agresywnie i rywale sprawiali wrażenie nieco zaskoczonych. To gospodarze byli zespołem prowadzącym, a goście musieli gonić. Impetu polskiej drużynie starczyło jednak na niecałe dziesięć minut. Po trafieniu Pawła Paterka było 4:3, ale kolejne pięć minut przyjezdni wygrali 4:0.
Po pewnym rzucie Oleksandra Tilte było jeszcze tylko 7:8, ale od tego momentu zaczęła rosnąć przewaga Węgrów. Chrobry grał zdecydowanie za wolno w ataku, aby oszukać twardą obronę rywali, a ci po przechwycie piłki wyprowadzali szybkie ataki. Gdyby nie świetna postawa Antona Derewiankina w bramce, przewaga Węgrów byłaby znacznie większa, a tak do przerwy było to tylko pięć goli.
Na początku drugiej połowy trzeci zespół poprzedniego sezonu ligi węgierskiej przyspieszył rozegranie, odskoczył na 21:13 i właściwie losy spotkania były rozstrzygnięte. Później spotkanie się wyrównało, ale Tatabanya kontrolowała do końca wydarzenia na boisku i wygrała 30:25.
W drugim meczu grupy H Ligi Europejskiej Konstanca pokonała we własnej hali Sporting 29:28. Rumunii prowadzą z kompletem punktów, a Chrobry zajmuje czwarte miejsce. W trzeciej kolejce głogowianie zmierzą się na wyjeździe z Konstantą (14 listopada).