Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

"Klątwa" Superpucharu Hiszpanii w Arabii Saudyjskiej w końcu zostanie przełamana

Adrian Wantowski
Jude Bellingham był bohaterem pierwszego w tym sezonie El Clasico
Jude Bellingham był bohaterem pierwszego w tym sezonie El ClasicoAFP
Real Madryt zmierzy się z FC Barceloną o Superpuchar Hiszpanii w najbliższą niedzielę. Będzie to pierwszy raz, od kiedy turniej rozgrywany jest w Arabii Saudyjskiej, że o to trofeum zagra mistrz Hiszpanii ze zdobywcą Pucharu Króla. 

Superpuchar kraju kojarzy się kibicom ze starcia mistrza kraju ze zdobywcą pucharu. Tak sytuacja wygląda we wszystkich najważniejszych ligach Europy. Inaczej, a jak że, jest w Hiszpanii. Tam od 2020 roku rozgrywana jest faza Final Four, gdzie odbywają się półfinały i finał, a biorą w nim udział mistrz i wicemistrz kraju oraz zdobywca i finalista Pucharu Króla. Jeśli drużyny pokrywają się w obu rozgrywkach, to do turnieju wchodzi kolejna najlepsza drużyna z ligowej tabeli. 

Turniej nie obywa się na terenie Hiszpanii. Od 2020 roku odbywa się w Arabii Saudyjskiej, stąd też zmiana formatu rozgrywek, żeby rozgrywany był tam więcej niż jeden mecz, co powoduje większe wpływy do budżetu federacji. Wyjątkiem był 2021 rok i zawody według tego systemu w Sewilli z powodu pandemii COVID-19. 

Tegoroczna edycja jest już czwartą rozgrywaną na Półwyspie Arabskim. Do tej pory jeszcze nigdy nie zdarzyło się, żeby to trofeum wygrała drużyna, która sezon wcześniej wywalczyła mistrzostwo lub puchar. Po raz pierwszy dojdzie do sytuacji, że w finale zagra mistrz (FC Barcelona) i zdobywca Pucharu Króla (Real Madryt) z zeszłego sezonu.  Normalnie powinno mieć to miejsce co roku, ale format w Hiszpanii jest inny. 

Real Madryt w półfinale tegorocznej edycji stworzył niesamowite widowisko wraz z Atletico. Atleti szybko wyszło na prowadzenie za sprawą gola Hermoso, Real zadał dwa ciosy w 20. i 30. minucie. Do siatki trafiali Antonio Rudiger i Ferland Mendy. Jeszcze przed przerwą wyrównał Antoine Griezmann

Druga połowa była mniej emocjonująca, ale wszystko wynagrodziła końcówka. Najpierw błąd popełnił Kepa Arrizabalaga i na kilka minut przed końcem wydawało się, że Real odpadnie z rozgrywek, ale wtedy do siatki trafił Dani Carvajal, chociaż w tej samej akcji Oblaka próbowali pokonać Vinicius i dwukrotnie Jude Bellingham. W dogrywce wynik meczu ustalili rezerwowi – Joselu i Brahim Diaz

W meczu Barcelony nie było aż tylu emocji, a Duma Katalonii wygrała spokojnie 2:0 z Osasuną, ale przez większość meczu nie zachwycała. Na pewno nie było to takie widowisko jak Derby Madrytu. Gole w drugiej połowie strzelili Robert Lewandowski i Lamine Yamal

Jeśli spojrzymy historycznie, to najwięcej razy Superpuchar Hiszpanii wygrywała Barcelona (14). Real ma dwa trofea mniej na swoim koncie. Jednak Królewscy radzą sobie lepiej w formacie Final Four, rozgrywanym na Półwyspie Arabskim. Do tej pory w trzech edycjach dwukrotnie triumfowali, a rok temu przegrali decydujący mecz z Barceloną, dla której był to dopiero pierwszy udział w finale turnieju rozgrywanego w Arabii Saudyjskiej. 

Mecz o Superpuchar Hiszpanii odbędzie się na Stadionie Króla Fahda w Rijadzie, gdzie swoje domowe spotkanie rozgrywa Al Hilal. Początek starcia, o pierwsze w tym roku trofeum dla Realu i Barcelony, w niedzielę (14 stycznia) o godzinie 20.