"Nawet w najśmielszych snach nie mogłem sobie wyobrazić, że przeżyję tę chwilę tutaj, na pięknej Maracanie" - powiedział rozentuzjazmowanemu tłumowi Thiago Silva, który przedłuży swoją karierę w ojczyźnie po tym, jak tego lata wygaśnie jego kontrakt z londyńską Chelsea.
Silva spędził ostatnie cztery sezony w angielskim klubie, z którym już w swoim pierwszym sezonie zdominował Ligę Mistrzów. Największe piętno odcisnął w latach 2012/20 w Paris St. Germain, z którym siedmiokrotnie wygrał ligę i pięciokrotnie Puchar Francji. Zdobył również mistrzostwo Włoch w 2011 roku z AC Milan.
Po 15 latach wraca do Fluminense, gdzie rozpoczął karierę piłkarską w 1998 roku i rozegrał tam 108 meczów w swojej profesjonalnej karierze w latach 2006-2009. "Myślę, że nie ma nic przyjemniejszego niż powrót do miejsca, w którym wszystko się zaczęło" - powiedział zawodnik, który ma na swoim koncie 113 występów w reprezentacji narodowej.