Napoli na szczycie Serie A po niedzielnym zwycięstwie nad Monzą
Neapolitański klub to dziś prawdziwa maszyna, pokonująca Monzę niemal bez wysiłku 2:0 występem na najwyższym poziomie, który okazał się wart szczytu Serie A. Z tej pozycji Partenopei będą oglądać rywali przed rozgrywkami pucharowymi w tygodniu.
Sprawdź szczegóły meczu Napoli - Monza
Monza dobrze podeszła do meczu, unikając niekonwencjonalnych zmian i pozostając wierna swojemu DNA. Formacja wystawiona przez Alessandro Nestę próbowała pokazać się w pierwszych minutach, ale szybko - z konieczności - oddała piłkę Napoli. W pierwszej części meczu Antonio Conte wyraził niezadowolenie ze swoich zawodników. "Jesteście nerwowi na piłce" - tak trener neapolitańczyków krzyczał do 11 zawodników ustawionych na boisku na Stadio Maradona.
Natychmiast po reprymendzie swojego menadżera gospodarze zwiększyli tempo i jakość, znajdując decydujący przełom dzięki Matteo Politano w 22. minucie. Prawy skrzydłowy Azzurri wymusił wymianę z Romelu Lukaku na flance, z której wynikło korzystne odbicie. Pozwoliło mu na ścięcie w pole karne, a następnie pokonanie Stefano Turatiego przy dalszym słupku precyzyjnym uderzeniem lewą nogą.
Partenopei byli już w świetnej formie w drugim kwadransie gry, podwajając prowadzenie z dzikością w 33. minucie dzięki bramce Chwiczy Kwaracchelii. Zawodnik z numerem 77 kapitalnie posłał piłkę do siatki z kilku metrów, wykorzystując odbicie piłki w polu karnym Monzy i ustalając wynik na 2:0.
Monza zaczęła dobrze w pierwszych 5 minutach meczu, ale zbyt łatwo wyszła z tego pojedynku po przytłaczającym wzroście Napoli, które było w stanie dwukrotnie przebić tylną straż gospodarzy i udać się do szatni na odpoczynek z bezpieczną przewagą.
W drugiej połowie zarządzanie Azzurrich było nienaganne, utrzymując presję i unikając rozproszenia uwagi, aby zachować wynik. Dzięki bezpiecznemu wynikowi Napoli miało również szansę dać odpocząć od swoim wielkim: zszedł początkowy ofensywny trójząb i weszli Mazzocchi, Raspadori i Neres.
Dzięki ważnemu zwycięstwu Partenopei przesunęli się na szczyt Serie A z 13 punktami, kontynuując godny pozazdroszczenia okres i pozostawiając Monzę na przedostatnim miejscu z trzema oczkami. 18 miesięcy od ostatniego szczytu w tabeli Napoli powróciło na pierwsze miejsce w klasyfikacji: ostatni raz pod wodzą Spallettiego, który nawiasem mówiąc był obecny tego wieczoru na Maradonie.