Motta nie zgadza się z krytyką Vlahovicia: "Poświęcają zbyt wiele uwagi jednemu zawodnikowi"
"Brak straconych bramek to osiągnięcie zespołowe. Zdobywanie bramek zaczyna się od bramkarza Mattii Perina, a brak goli z gry zaczyna się od Vlahovicia" - powiedział Motta na konferencji prasowej. "Mamy grupę, która chce z nami bronić, aby walczyć o piłkę i ją odzyskać. To bardzo ważne, drużyna musi być solidna, aby dążyć do czegoś wielkiego".
Vlahović zdołał dwukrotnie trafić do siatki w sobotę, strzelając gola z rzutu karnego po przerwie i podwajając prowadzenie Juve w 55. minucie.
Pozytywny lider
"Szczerze mówiąc, myślę, że zbyt wiele uwagi poświęca się jednemu zawodnikowi" - dodał Motta. "Zawsze był bardzo dobry. Rozumiem oczekiwania i potrzeby napastnika na tym poziomie. Ale, jak mówiłem od początku, jest pozytywnym liderem, który bardzo pomaga. Jestem szczęśliwy, ponieważ strzelił gola, ale byłem też szczęśliwy, gdy go nie strzelał. Musiał się poprawić i być bardziej związany z drużyną, ponieważ jest ważnym graczem w wielu aspektach naszej gry. Jest w porządku i musi pracować tak jak teraz".
Vlahović był ostatnim zawodnikiem Juventusu, który strzelił gola w Serie A, kiedy pod koniec sierpnia przypieczętował zwycięstwo 3:0 nad Hellasem Verona również dwiema bramkami, zanim Juve zremisowało każdy z trzech kolejnych meczów ligowych 0:0. Teraz przyszło przełamanie, choć po koszmarnie bezbarwnej pierwszej połowie.
Vlahović bierze to na chłodno
"Najważniejsze jest to, że wygraliśmy i chcemy to kontynuować" - powiedział sam Vlahović po sobotniej wygranej. "To nie problem, ludzie gadają. Jeśli strzelisz gola jesteś najlepszy, jeśli nie strzelisz gola jesteś najgorszy. To może być czynnikiem - ode mnie zależy, jak zareaguję na boisku i na pewno to zrobię".
"Czasami jest mniej okazji. Ludzie oczekują, że będę wygrywał dla nich mecze i to normalne, nie uciekam od odpowiedzialności. Zawsze robię wszystko na 100 procent, jestem bardzo spokojny i zawsze dam z siebie wszystko na boisku. Dla napastnika to trudne, gdy nie strzela się bramek, ale dzisiaj wygraliśmy i tylko to się liczy".