Reklama
Reklama
Reklama
Więcej
Reklama
Reklama
Reklama

Milan obnaża bylejakość Juventusu i zapewnia sobie Ligę Mistrzów

Olivier Giroud strzelił jedynego gola w meczu
Olivier Giroud strzelił jedynego gola w meczuAFP
AC Milan potwierdził swój udział w przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów, wygrywając 1:0 z kompletnie bezradnym Juventusem. Rossoneri wygrali oba spotkania Serie A ze Starą Damą dopiero po raz trzeci od 50 lat. Szczęsny nie miał nic do powiedzenia przy bramce, Milik nie oddał nawet strzału.

Odjęcie 10 punktów fatalnie wpłyneło na aspiracje do gry w Lidze Mistrzów, więc Juventus potrzebował cudu przed dzisiejszym meczem, aby w przyszłym sezonie zasiąść przy najlepszym stole w Europie.

Pomimo przygnębiającej sytuacji, Juventus ruszył do  misji niemożliwej i zaczął pojedynek z celem odrobienia dystansu do zajmującego czwarte miejsce Milanu. Sprytny i skuteczny Mike Maignan powstrzymał Juana Cuadrado przed wystrzeleniem Juve na wczesne prowadzenie.

Juventus wyglądał na bardziej zdeterminowaną do strzelenia gola drużynę, ale kiedy podcięta piłka Moise Keana została przepuszczona przez Angela Di Marię, na trybunach narastała frustracja, skąd nadejdzie bramka. Takich sytuacji gospodarze z Allianz Stadium nie mogli marnować, bowiem klarownych okazji w ogóle tworzyli niewiele.

Kibice Juve nie musieli się martwić bezbramkowym remisem, gol w końcu padł. Tyle że nie dla ich zespołu... Davide Calabria wykonał lwią pracę, dostarczając piłkę, którą Olivier Giroud skierował do siatki daleko poza zasięgiem rękawic Wojciecha Szczęsnego.

Wiedząc, że potrzebowali tylko punktu, aby podbić swój status w pierwszej czwórce, Milan skupił się po przerwie na utrzymaniu wyniku. Zespół Stefano Piolego akurat w tym jest więcej niż niezły, a Juventusowi nie pozwolił zdobyć bramki już od 2021 roku.

O ile Rossoneri woleli i mogli siedzieć z tyłu, Juventus musiał przeć naprzód. Tymczasem nie oferował zbyt wiele w ataku, aby nadwyrężyć obronę. Ich nieszczęście mogło być jeszcze większe, ale marne wykończenie Alexisa Saelemaekersa oszczędziło gospodarzom rumieńców wstydu i utrzymało ich w grze na 20 minut przed końcem.

Kiedy Rafael Leao zmarnował kolejną okazję do podwojenia przewagi Milanu na 10 minut przed końcem, rosło poczucie, że i Juventus w końcu stworzy swoją szansę. Po to przecież po godzinie gry wbiegli Arkadiusz Milik i Leandro Paredes, a wkrótce po nich Samuel Iling Junior.

Oceny Flashscore za mecz Juventus-Milan
Oceny Flashscore za mecz Juventus-MilanFlashscore

Nic z tego, prawdziwa okazja dla Juve nigdy się nie nadarzyła, a bardzo niecelna główka Adriena Rabiota była doskonałą metaforą postawy Starej Damy: mniej więcej tak daleko byli od marzeń o Lidze Mistrzów. Drugą połowę skończyli bezradni, z jednym uderzeniem w światło bramki.

Podobnie jak w Hiszpanii, wiemy już więc na pewno, które cztery zespoły zagrają w Lidze Mistrzów 2023/24: Napoli, Lazio, Inter i Milan. Juventus ma jeszcze - w najlepszym razie - szansę na Ligę Europy lub Ligę Konferencji. Ale nie z tak bezbarwną grą, jak w niedzielny wieczór. Nawet rozgrywające jeszcze słabszy sezon Udinese może w ostatniej kolejce napytać biedy Bianconerim.

Statystyki meczu Juventus-Milan
Statystyki meczu Juventus-MilanOpta by Stats Perform