Reklama
Reklama
Reklama
Więcej
Reklama
Reklama
Reklama

Atalanta padła w mgnieniu oka, a Como zaliczyło swoją pierwszą wygraną w sezonie

Impreza zawodników Como w Bergamo
Impreza zawodników Como w BergamoMarco Luzzani / Getty Images Europe / Getty Images via AFP
Como wygrało swój pierwszy mecz od powrotu do Serie A w sensacyjnym stylu we wtorek, odrabiając stratę jednego gola, aby pokonać zwycięzców Ligi Europy Atalantę 3:2 na Stadio Gewiss.

W meczu, który został przełożony o 24 godziny po tym, jak ulewny deszcz zalał boisko w Bergamo, to Atalanta lepiej rozpoczęła spotkanie. Najlepszy strzelec Serie A, Mateo Retegui, był bliski otwarcia wyniku już po 10 minutach, zmuszając Emila Audero do sprytnej obrony po tym, jak znalazł go Charles De Ketelaere.

Goście nie byli jednak w stanie zrobić nic, by powstrzymać Atalantę przed objęciem prowadzenia w 18. minucie, co pozwoliło Davide Zappacoście otworzyć wynik.

Odpowiedź Como była genialna i mieli pecha, że wyrównali do połowy. Patrick Cutrone został dwukrotnie zatrzymany przez bramkarza Atalanty, Marco Carnesecchiego, podczas gdy Gabriel Strefezza strzelał zza pola karnego, a bramka gospodarzy nadal wydawała się zaczarowana. 

Podopieczni Gian Piero Gasperiniego nie mieli jednak tyle szczęścia po przerwie, tracąc trzy gole w ciągu 12 minut. Zaledwie kilkanaście sekund po przerwie Como wyrównało za sprawą Strefezzy, który otrzymał świetne podanie od Sergiego Roberto i posłał je w róg bramki Carnesecchiego.

Nico Paz wyprowadził Como na prowadzenie, zanim Alieu Fadera zdobył trzecią bramkę.

Atalanta zareagowała bardzo słabo, a rzut karny Ademoli Lookmana w 90+8. minucie – który Nigeryjczyk zamienił na bramkę – przyszedł zbyt późno, by dać jakąkolwiek realną nadzieję na poprawę sytuacji.

Była to trzecia porażką Atalanty w czterech meczach ligowych i kontynuacja rozczarowującego początku sezonu. Z drugiej strony, Como wydostało się ze strefy spadkowej Serie A dzięki imponującemu zwycięstwu nad przeciwnikiem na tak wysokim poziomie.