Reprezentacja Maroka, która jako pierwszy afrykański kraj dotarła do półfinału ubiegłorocznego mundialu w Katarze, zaprezentowała się kibicom z bardzo dobrej strony, choć naszpikowany gwiazdami skład nie mógł na początku meczu złapać odpowiedniego rytmu. Jednak przed upływem pół godziny gry Hakim Ziyech wykorzystał rzut wolny bezpośredni i pokonał Aishę Salum Manulę.
Przed przerwą prowadzenie mógł podwyższyć Ziyech, ale Manula tym razem wyczuł jego intencje i poradził sobie ze strzałem przy bliższym słupku. Piłkarze z Tanzanii poczuli, że gra jest nadal otwarta i starali się podwyższyć intensywność w ofensywie. Uderzenie Miroshiego wylądowało jednak na trybunach.
Po drugiej stronie boiska Youssef En Nesyri mógł wykorzystać dośrodkowanie Nayefa Aguerda. Napastnik Sevilli nie zdążył jednak dobiec i wykończyć akcji z dogodnej pozycji. W 70. minucie sytuację Taifa Stars skomplikował Miroshi, który przedwcześnie udał się pod prysznic po drugiej żółtej kartce. Marokańczycy szybko wykorzystali swoją przewagę liczebną, gdy Azzedine Ounahi zdobył bramkę po starciu z Aminem Adlim. Na listę strzelców wpisał się także En Nesyri, tym razem wykańczając dośrodkowanie Achrafa Hakimiego.