Wolves liczą na miejsce w Europie po skromnym zwycięstwie nad Sheffield United
Gospodarze rozpoczęli od wyraźnej przewagi, a szczególnie niebezpieczny w ataku był Pedro Neto. Jednak Blades rozwinęli się z upływem pierwszej połowy i mogli wyjść na prowadzenie dzięki Rhianowi Brewsterowi. To on zmusił José Sá do świetnej obrony po tym, jak jego pierwsze uderzenie zostało zablokowane przez Craiga Dawsona.
Sprawdź komplet statystyk z meczu Wolves-Sheffield
Napastnik nigdy nie strzelił gola w Premier League i było to widać, gdy chwilę później przeszedł do kontrataku, tylko po to, by jego strzał minął bramkę bardzo mocno. James McAtee również miał przyzwoitą szansę na otwarcie, ale jego strzał został komfortowo obroniony.
Mimo wszystkich szans Sheffield United, to Wolves objęli prowadzenie po półgodzinie gry, gdy Pablo Sarabia zdobył swoją trzecią bramkę w tym sezonie z pięknego dośrodkowania Rayana Aït-Nouriego. Był to ich pierwszy i jedyny celny strzał w tej połowie.
Neto i Sarabia mieli szanse na podwojenie przewagi przed przerwą, ale podopieczni Gary'ego O'Neila schodzili do szatni z przewagą jednego gola. Przyjezdni nadal czerpali otuchę z występu w pierwszej połowie i nadal stwarzali sobie okazje na początku drugiej połowy, gdy McAtee przeciągnął swój strzał poza bramkę.
Końcówka dla kibiców Wanderers była bardzo nerwowa, ponieważ zespół Chrisa Wildera nadal budował presję, ale gospodarze zdołali utrzymać zwycięstwo, a następnie przedłużyć swoją niepokonaną passę do dziewięciu domowych meczów ligowych. The Blades pozostają na dnie po kolejnej porażce, ale z pewnością pokazali oznaki walki o utrzymanie. Pozostało jeszcze tylko punktować...