Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Slot lekceważy pozycję lidera w lidze. "Po 19 meczach coś mi to powie, ale nie po sześciu”

Reuters
Slot lekceważy pozycję lidera w lidze. "Po 19 meczach coś mi to powie, ale nie po sześciu”.
Slot lekceważy pozycję lidera w lidze. "Po 19 meczach coś mi to powie, ale nie po sześciu”.MICHAEL STEELE/GETTY IMAGES EUROPE/Getty Images via AFP
Trener Liverpoolu Arne Slot nie daje się ponieść emocjom, że jego drużyna jest na szczycie tabeli Premier League po zwycięstwie nad Wolves, czwartym zwycięstwie we wszystkich rozgrywkach w ciągu niecałych dwóch tygodni.

Drużyna Slota ma 15 punktów w sześciu meczach ligowych, o jeden więcej niż Manchester City i Arsenal.

Sobotnie zwycięstwo było ostatnim z serii solidnych wyników Liverpoolu, który pokonał AC Milan 3:1 w Lidze Mistrzów, pokonał Bournemouth 3:0 w lidze, a następnie zmiażdżył West Ham United 5:1 w meczu trzeciej rundy Pucharu Ligi.

Jednak Slot nalegał, że nie oznacza to, że Liverpool jest zdecydowanym pretendentem do tytułu.

„Zawsze staram się być realistą, a praca Juergena była niesamowita, wszyscy o tym wiedzą” - powiedział Slot o byłym trenerze Juergenie Kloppie, który zrezygnował po zeszłym sezonie. „Dwa lata temu ostatni raz grali w Lidze Mistrzów i zajęli piąte miejsce. Teraz musimy udowodnić, że możemy rywalizować w Lidze Mistrzów i Premier League. Po 19 meczach coś mi to powie, ale nie po sześciu”.

Czołówka tabeli Premier League
Czołówka tabeli Premier LeagueFlashscore

Ibrahima Konate strzelił swojego pierwszego gola w Premier League na Molineux, a Mohamed Salah wykorzystał rzut karny. Wolves wyrównali po błędzie w obronie Konate.

Francuski środkowy obrońca żartował z pomocnika Ryana Gravenbercha podczas wywiadów po meczu, że to on zasłużył na tytuł zawodnika meczu, a nie Holender, który otrzymał tę nagrodę. Jednak Slot się nie śmiał.

„Konate? Może zapomniał o chwili, w której straciliśmy gola” - powiedział Holender. „To był powód, dla którego straciliśmy gola, ponieważ go nie było i można było tego uniknąć. Tracąc gola w ten sposób, rywale wrócili do gry i dobrze, że od razu strzeliliśmy gola, dzięki czemu wynik wyniósł 2:1. Mając tylko jednego gola, który zrobił różnicę, gra jest trudna do końca”.

Liverpool podejmuje Bolognę w meczu Ligi Mistrzów w środę.