Po porażce z Legią Aston Villa wygrywa z Chelsea. Czerwona kartka dla Malo Gusto
Watkins przedarł się przez obronę gospodarzy po kontrze i posłał strzał obok bramkarza Chelsea, Roberta Sancheza, zanim ten odbił się od dalszego słupka.
"Zawsze miło jest strzelić gola i pomóc drużynie wygrać. Od kilku meczów nie strzeliłem gola. Wiedziałem, że gole przyjdą, ale cieszę się, że stało się to w meczu, który pomógł drużynie i pomógł nam zdobyć trzy punkty" - powiedział Watkins.
Chelsea dominowała na boisku przez większość meczu, a Raheem Sterling i Nicolas Jackson często znajdowali przestrzeń za obrońcami.
Jednak, jak często w ostatnich miesiącach, nie udało im się znaleźć drogi do bramki, a na wysokości zadania stanął także argentyński bramkarz Aston Villi, Emiliano Martinez.
Zmontowany dużym kosztem zespół Mauricio Pochettino nie zdobył bramki w ostatnich trzech meczach, a fani Villi z radością śpiewali, że rano zostanie zwolniony.
Drużyna Unaia Emerego, zepchnięta do obrony przez większość pierwszej połowy, zagrała z większą energią po tym, jak Malo Gusto w 58. minucie po analizie VAR otrzymał czerwoną kartkę za starcie z Lucasem Digne.
Francuski obrońca wślizgiem uderzył swojego rodaka i najpierw otrzymał żółtą kartkę, ale sędzia Jarred Gillett został wezwany do monitora i zmienił decyzję.
Nicolo Zaniolo i Digne sprawiali spore problemy osłabionej obronie Chelsea, a dużym wysiłkiem bronili prowadzenia, mimo że mecz odbył się zaledwie trzy dni po porażce 3:2 z Legią Warszawa w Lidze Europy.
"Poprzedniego dnia graliśmy przeciwko czołowej drużynie w Polsce, a potem nastąpiła szybka zmiana. Pokazaliśmy naszą odporność i graliśmy dalej" - powiedział Watkins.
Dzięki wygranej Villa awansowała na szóste miejsce w tabeli, podczas gdy Chelsea, która ma za sobą najgorszy początek sezonu od ponad 40 lat, utrzymała się na 14. pozycji.