Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Pieniądze mówią głośniej niż gracze. Szalenie napięty kalendarz nęka gwiazdy Citizens

Eurofotbal / Tomáš Pavlík
De Bruyne nie jest zadowolony z napiętego kalendarza Obywateli.
De Bruyne nie jest zadowolony z napiętego kalendarza Obywateli.Profimedia
Jednym z głównych tematów ostatnich lat jest stale rosnąca liczba meczów. FIFA i UEFA od pewnego czasu spotykają się z krytyką w tej sprawie, a pierwsza organizacja stanęła nawet w obliczu pozwu ze strony FIFPRO. Wygląda na to, że najbliższe miesiące również nie przyniosą spokoju. Oburzenie płynie chociażby z obozu Manchesteru City.

The Citizens co roku rozgrywają 38 spotkań w Premier League i dochodzą daleko w trzech rozgrywkach pucharowych. Co więcej, zdecydowaną większość składu stanowią piłkarze reprezentacji narodowych, którzy po tym sezonie będą mieli dodatkowe obowiązki w nowych Klubowych Mistrzostwach Świata.

Impreza odbędzie się w Stanach Zjednoczonych w dniach 15 czerwca - 13 lipca. Po raz pierwszy wezmą w nich udział 32 kluby, a Europę reprezentować będą Manchester City, Chelsea, Real Madryt, Bayern Monachium, PSG, Inter Mediolan, FC Porto, Benfica, Dortmund, Juventus, Atlético Madryt i Salzburg.

"Różne stowarzyszenia, w tym PFA, próbowały znaleźć rozwiązanie, a jedyną fundamentalną zmianą jest to, że UEFA i FIFA dodały dodatkowe mecze. Obawy rosną, nie ma żadnych rozwiązań. Wygląda na to, że pieniądze przemawiają głośniej niż piłkarze" - powiedział Kevin de Bruyne.

"Prawdziwy problem pojawi się dopiero po Klubowych Mistrzostwach Świata w przyszłym roku, kiedy ostatni mecz turnieju i pierwszy mecz nowego sezonu Premier League będą oddalone od siebie o zaledwie trzy tygodnie. Tylko tyle czasu będziemy mieli na odpoczynek i przygotowanie się do kolejnych 80 pojedynków" - dodał belgijski pomocnik.

Format Ligi Mistrzów i Ligi Europy również uległ zmianie przed tym sezonem, a wszyscy uczestnicy głównych etapów rozegrają osiem meczów zamiast poprzednich sześciu. Angielski Związek Piłki Nożnej zareagował już na rosnącą liczbę spotkań podejmując działania w Pucharze Anglii, tak aby w przypadku remisu rozegrana została dogrywka, po której mogą nastąpić rzuty karne.

"Sytuacja z kalendarzem jest naprawdę absurdalna, to szaleństwo. Mamy tutaj dwa zupełnie różne poglądy. Kiedy gracze narzekają, otrzymują odpowiedzi od ludzi, że nie powinni narzekać na życie, które mają... Mają rację, spełniamy swoje marzenia, ten argument jest w porządku. Z drugiej strony dotarliśmy do czasów, w których kalendarz meczów jest kompletnie zwariowany" - narzekał Bernardo Silva, inny ofensywny piłkarz mistrza Anglii.

Nadchodzący terminarz Manchesteru City.
Nadchodzący terminarz Manchesteru City.Flashscore

"Dostaliśmy wiadomość, że będziemy mieli tylko jeden dzień wolnego przed meczem Pucharu Ligi. Gramy z Arsenalem, następnego dnia jest dzień wolny, a potem czeka nas Watford. Jeśli nie odpadniemy, będziemy grać co trzy dni przez kilka miesięcy. To jest absolutnie absurdalne, szalone" - kontynuował Portugalczyk.

"W Lidze Mistrzów nie kwalifikujesz się do fazy pucharowej, a mimo to rozgrywasz dwa dodatkowe mecze! To prawda, że kluby mają szersze składy, ale na pewno nie powiem nic o tym, że jest łatwo. To nie jest łatwe, uwierz mi. W tym roku spędziłem bardzo mało czasu z rodziną, liczba meczów jest absurdalna" - dodał.