Pep Guardiola: nie ma znaczenia, że Tuchel jest obcokrajowcem. Trzeba być otwartym
Football Asssociation (FA) jest krytykowana za mianowanie Niemca trenerem drużyny narodowej. Tuchel jest trzecim obcokrajowcem, który poprowadzi reprezentację Anglii. Wcześniej byli to Szwed Sven-Goran Eriksson i Włoch Fabio Capello.
"Nikt nie decyduje o swoim miejscu urodzenia i narodowości. Tata i mama podejmują decyzję w określonych momentach i dziewięć miesięcy później jesteśmy tutaj. Nie zdecydowałem się zostać Katalończykiem, nie zdecydowałeś się zostać Anglikiem, taka jest rzeczywistość" – podkreślił hiszpański szkoleniowiec.
Guardiola trenuje Manchester City od 2016 roku i w ciągu ośmiu sezonów sześciokrotnie wygrał Premier League, a w sezonie 2022/23 triumfował w Lidze Mistrzów. Utytułowany trener stanął w obronie Tuchela.
"Angielska federacja wybrała zagranicznego menadżera, znanego i docenianego za swój talent. Życzę mu wszystkiego najlepszego. W tym biznesie liczą się wyniki. Jeśli trener pochodziłby z Wielkiej Brytanii i miał słabe rezultaty, to zostałby zmieszany z błotem. Jeśli będzie wygrywać, to zostanie doceniony, a jeśli będzie przegrywać, to spotka się z krytyką. Jego narodowość nie powinna mieć znaczenia. FA uznała, że jest właściwa osoba do przeprowadzenia tej transformacji i kontynuowania niesamowitej pracy wykonanej przez Garetha Southgate'a" – stwierdził Guardiola.
Southgate prowadził reprezentację przez osiem lat. Pod jego wodzą angielscy piłkarze zajęli czwarte miejsce w mistrzostwach świata w Katarze oraz dwukrotnie dotarli do finału mistrzostw Europy. W 2021 roku przegrali z Włochami, a trzy lata później z Hiszpanią.
"Możemy być dumni z tego, gdzie się urodziliśmy, gdzie mieszkamy, jakie otrzymaliśmy wykształcenie, ale świat jest tak duży, że musimy być otwarci" – zaapelował Guardiola.
Następnie Katalończyk skrytykował nacjonalizm jako przyczynę licznych śmiertelnych konfliktów.
"Spójrzcie na to, co dzieje się dzisiaj na całym świecie. Różne narody toczą wojny, bo wierzą, że są lepsze od innych. To dzieje się w Rosji, w Izraelu, na Ukrainie, w Strefie Gazy i wielu miejscach w Afryce. To jest straszne. Często myślimy, że jesteśmy lepsi od innych, a wcale tak nie jest" – skomentował.
Kontrakt Guardioli z Manchesterem City wygasa z końcem sezonu 2024/25. Brytyjska prasa regularnie wymieniała jego nazwisko wśród potencjalnych następców Southgate'a. 53-latek nie potwierdził jednak czy angielska federacja się z nim kontaktowała.
"Thomas Tuchel jest selekcjonerem, więc zapomnijmy o tym temacie. Jeśli chodzi o moją przyszłość w Manchesterze City, to nie podjąłem jeszcze decyzji. Poinformuję was, gdy to zrobię. Jaki element przeważy szalę? Pogoda" – zażartował.