Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Mistrzowie Anglii wywożą tylko punkt ze stadionu Newcastle. Haaland tym razem bez gola

Hubert Nowicki
Mistrzowie Anglii wywożą tylko punkt ze stadionu Newcastle. Haaland tym razem bez gola
Mistrzowie Anglii wywożą tylko punkt ze stadionu Newcastle. Haaland tym razem bez golaOLI SCARFF/AFP
Manchester City drugi tydzień z rzędu stracił punkty w Premier League. Mistrzowie Anglii przed tygodniem zremisowali 2:2 z Arsenalem, a dzisiaj podzielili się punktami z Newcastle po remisie 1:1 na St. James's Park.

Wszyscy zastanawiali się jak będzie wyglądała gra Manchesteru City bez Rodriego, który w tym tygodniu przeszedł operację więzadeł krzyżowych, a Pep Guardiola potwierdził, że Hiszpan wypadł z gry aż do końca sezonu. Dzisiejsze spotkanie z Newcastle zdawało się pokazywać, jak ważną postacią dla Obywateli był były piłkarz Atletico Madryt. 

W pierwszej połowie Manchester City miał bowiem bardzo duże problemy, by zdominować wydarzenia na boisku i w swoim stylu "połknąć piłkę". Co prawda Newcastle nie miało wielu sytuacji bramkowych, ale zawodnicy Srok byli niezwykle zmotywowani, atakowali rywali agresywnym pressigniem i byli pobudzani przez dopingujących kibiców. 

W efekcie Nick Pope nie miał zbyt wiele pracy, ale mimo to do przerwy do drużyna Pepa Guardiola minimalnie prowadziła. W jednej akcji pomylił się Kieran Trippier, Jack Grealish dostał tym samym więcej miejsca na lewym skrzydle i dostrzegł czekającego w polu karnym na podanie Josko Gvardiola. Chorwat zachował się jak rasowy napastnik, wziął obrońców na zamach i prawą nogą spokojnie oddał strzał, który trafił do siatki. 

Statystyki meczu Newcastle - Manchester City
Statystyki meczu Newcastle - Manchester CityOpta by Stats Perform

Po przerwie jednak dość szybko goście przekonali się, że to nie wystarcy do wywiezienia kompletu punktów z północy Anglii. W 57. minucie Anthony Gordon odebrał bowiem kapitalne podanie i ruszył na starcie sam na sam z Edersonem. Anglik zdecydował się mijać bramkarza, który go delikatnie trącił, a sędzia bez zawahania wskazał na jedenasty metr. Do rzutu karnego podszedł sam faulowany, który zmylił Edersona i doprowadził do remisu. 

Od tego momentu można było odnieść wrażenie, że goście zaczęli grać na najwyższych na dzisiaj obrotach, ponieważ zamknęli gospodarzy na ich połowie i raz za razem próbowali doprowadzić do sytuacji strzeleckich. To jednak nie do końca się udawało, a w najlepszej z okazji za lekko uderzył Phil Foden, który pojawił się na boisku po przerwie. 

Newcastle wychodziło z atakami, ale pod nieobecność Alexandra Isaka w polu karnym brakowało klasycznego napastnika, który mógłby bardziej zagrozić defensywie Manchesteru City, przez co dzisiaj Sroki żadnego gola z gry nie zdobyły.