Manchester City rozbił Brighton, Foden znów zastępuje Haalanda. Grał Jakub Moder
Spotkanie rozgrywane na Amex Stadium obie drużyny rozpoczęły ostrożnie, choć w 3. minucie Ederson musiał wykazać się po strzale Danny'ego Welbecka. Niemal równo po upływie pierwszego kwadransa goście wrzucili jednak wyższy bieg, co niemal natychmiast przyniosło efekt w postaci bramki. Na prawym skrzydle piłkę przejął Kyle Walker, następnie posłał precyzyjne dośrodkowanie w pole karne, a strzałem głową prowadzenie Obywatelom zapewnił Kevin De Bruyne.
Już kilka minut później świetną okazję miał Julian Alvarez. Mistrz świata odebrał dokładne podanie na krawędzi szesnastki rywali, ale jego uderzenie przeleciało nad poprzeczką.
Zawodnikom Pepa Guardioli udało się pokonać Jasona Steele'a w 26. minucie, a konkretnie zrobił to Phil Foden przy udziale Pascala Grossa. Pomocnik The Citizens oddał strzał z rzutu wolnego, piłka po drodze odbiła się od pleców zawodnika Mew i wpadła do siatki obok zdezorientowanego bramkarza. To jubileuszowe 50. trafienie reprezentanta Anglii w rozgrywkach Premier League.
Jeszcze przed przerwą 23-latek otworzył kolejną 50-tkę, tym razem wykorzystując fatalny błąd w rozegraniu gospodarzy. Futbolówkę w ich własnym polu karnym odebrał im Bernardo Silva, z czego skorzystał Foden, który bez problemu skierował ją do bramki.
Po zmianie stron goście nie spuszczali nogi z gazu. Po stworzeniu kilku kolejnych szans w 61. minucie prowadzenie na 4:0 podwyższył Julian Alvarez, który dobił odbity przez bramkarza strzał Walkera. Chwilę wcześniej murawę opuścił Jakub Moder, a zastąpił go Brazylijczyk Igor.
Zawodnicy Roberto de Zerbiego do ostatnich minut szukali okazji do zdobycia bramki honorowej, ale byli skutecznie powstrzymywani przez defensywę lub zawodziła ich dokładność. Dzięki wygranej Manchester City wyprzedził Liverpool i przesunął się na drugie miejsce w tabeli Premier League. Do prowadzącego Arsenalu traci jedno "oczko", ale ma jeszcze mecz zaległy do rozegrania.