Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

FPL przed 9. kolejką: To dobry moment na użycie Triple Captaina?

Hubert Nowicki
FPL przed 9. kolejką: To dobry moment na użycie Triple Captaina?
FPL przed 9. kolejką: To dobry moment na użycie Triple Captaina?Flashscore
Dla wszystkich graczy Fantasy Premier League dziewiąta kolejka rozgrywek stoi pod znakiem meczu Manchester City - Southampton, który daje nam możliwość wykorzystania Triple Captaina na Erlingu Haalandzie. Warto decydować się na taki ruch? Pamiętajcie, że deadline jest już dzisiaj, bo startujemy o 21 meczem Leicester - Nottingham!

Dość spore grono graczy, bo mówimy o niemal 500 tysiącach osób, zdecydowało się użyć Triple Captaina już w drugiej kolejce sezonu, co mogło się wydawać nierozważnym ruchem. Wówczas jednak Manchester City grał u siebie z Ipswich, a decyzja ta okazała się strzałem w dziesiątkę, bo Norweg strzelił hat-tricka i w grze dostał 17 punktów. Przełożyło się to więc na 51 oczek dla wszystkich, którzy użyli tego chipu. 

Teraz wielu graczy stoi przed dylematem, czy decydować się na taki ruch. Z jednej strony Erling Haaland (15,4) nie strzelił w lidze od trzech kolejek, co jest w jego przypadku dramatycznym spadkiem formy, ale z drugiej w tygodniu zapakował dublet ze Spartą Praga. Z jednej strony przeciwko Ipswich zdobył 17 punktów w jednej kolejce, ale z drugiej można poczekać na Double Gameweek na wiosnę i zwiększyć swoje szanse przy użyciu chipa. Którą drogę wybierzecie wy?

Kogo kupić?

Morgan Rogers (5,4) - tak, wiem, że ma go w składach prawie 23% graczy, ale to wciąż oznacza, że nie ma go aż 77% menedżerów. Anglik na starcie sezonu kosztował 5,0 mln, a teraz jest to już 5,4 mln, ale wciąż jest on świetną ofertą. W ostatnich czterech meczach strzelił dwa gole i zaliczył dwie asysty, gra w jednym z najlepszych zespołów w lidze i ma niemal pewne minuty w każdym meczu. Jego terminarz nie jest najlepszy, ale w tej kolejce zagra u siebie z Bournemouth, a do tego nie można przecież wiele wymagać od pomocnika za 5,4 mln. Czemu jeszcze go nie kupiliście?!

Raul Jimenez (5,7) - po kilku latach przerwy Meksykanin znów przypomina napastnika, który był rewelacją w koszulce Wolves. Ostatnie pięć ligowych meczów w jego wykonaniu to cztery gole i asysta, a kosztuje tylko 5,7 mln i ma go w składach tylko 9% graczy. Chcecie więcej dobrych informacji? W najbliższych kolejkach zagra z Evertonem, Brentford, Crystal Palace i Wolves. Jeżeli szukacie taniego i bezpiecznego napastnika, to aż głupio nie skorzystać z zawodnika Fulham

Phil Foden (9,2) - jeśli mistrzowie Anglii grają u siebie z tracącym na potęgę bramki Southampton, które w dodatku fatalnie gra w ofensywie, to po prostu trzeba tu polecić jakiegoś zawodnika Manchesteru City. A poza Erlingiem Haalandem czy Josko Gvardiolem (6,1), których ma w składach mnóstwo graczy, to właśnie Foden wychodzi na pierwszy plan. Wydaje się, że Anglik w końcu ma pierwszy skład zespołu i przeciwko beniaminkowi powinien coś dorzucić. Wciąż nie wiadomo czy w barwach Arsenalu zagra Bukayo Saka (10,0), a Kanonierzy grają na Liverpool, więc może warto zrobić taką podmiankę?

Wskazówki od Flashscore

Ethan Pinnock (4,5) - obrońca Brentford przykuł uwagę graczy FPL, bo strzelał gole w dwóch poprzednich kolejkach. Oczywiście nie ma szans, że utrzyma tę serię na dłużej, ale mimo to warto rozważyć go do swoich składów. W kolejnych rundach na papierze ma przyjemnych rywali (Ipswich, Fulham, Bournemouth) i nie będzie to wielką niespodzianką, jeśli swoją formę potwierdzi kolejnym golem, a do tego zachowa czyste konto. Za 4,5 miliona to dobra opcja.

Phil Foden (9,2) - to oczywisty wybór, ale nadal w składach ma go tylko 6,5% graczy. Nie ma wątpliwości, że Foden to genialny zawodnik, który w FPL od lat zdobywa dużo punktów. Zawsze jednak trudno jest mieć go w odpowiednim momencie, gdy akurat dostaje od Pepa Guardioli dużo minut na boisku. Ten moment może jednak nadejść właśnie teraz, ponieważ zarówno Jeremy Doku, jak i Jack Grealish są kontuzjowani, więc miejsce w drużynie powinno być dla niego prawie pewne!

Yoane Wissa (5,9) - jeśli szukasz taniego, ofensywnego zamiennika dla np. Dominica Solanke, Wissa może być właściwym wyborem. Jego boiskowe połączenie z Bryanem Mbeumo (7,6) świetnie się sprawdza, a o przyjemnym terminarzu Brentford mówiło się już od jakiegoś czasu. Jak dotąd w tym sezonie Wissa strzelał 0,78 gola na mecz, co stanowi bilans, którego może pozazdrościć większość napastników w grze.