Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

FPL przed 3. kolejką: Szukamy tanich i pewnych opcji do gry

Hubert Nowicki
FPL przed 3. kolejką: Szukamy tanich i pewnych opcji do gry
FPL przed 3. kolejką: Szukamy tanich i pewnych opcji do gryFlashscore
Dopiero druga kolejka Premier League za nami, a prawie pół miliona graczy może już cieszyć się z dobrze użytego Triple Captaina, ponieważ Erling Haaland zdobył w tej roli aż 51 punktów. Co by się dalej nie wydarzyło, na pewno nie był to zmarnowany chip. W trzeciej kolejce brakuje raczej okazji do takich szaleństw, ale to oznacza, że możemy być świadkami jakichś niespodzianek.

W planie gier na trzecią kolejkę brakuje jednostronnych pojedynków, bo Manchester City zagra na wyjeździe z West Hamem, Arsenal zmierzy się u siebie z Brighton, a Liverpool czeka prestiżowe starcie z Manchesterem United. To oznacza, że przy transferach nie ma co sugerować się tylko tą kolejką, a trzeba spojrzeć trochę bardziej do przodu. Kogo Wam dzisiaj polecamy?

Kogo kupić?

Emile Smith-Rowe (5,6) - Anglik w Fulham dostał swoją pierwszą w karierzę prawdziwą szansę i dowodzi zespołem z poziomu rozgrywającego w ofensywie. W debiucie na Old Trafford nie był w stanie za dużo zdziałać, ale za to w drugiej kolejce strzelił gola z Leicester i gracze Fantasy Premier League rzucili się na jego niską cenę. Przypomnijmy, że jesto on wyceniony jako piłkarz Arsenalu, bo był nim w momencie startu gry i mimo że jego cena 5,6 nie jest już tak atrakcyjna jak 5,5, to wciąż jest gorącym towarem na rynku. 

Morgan Rogers (5,1) - przed sezonem zawodnik Aston Villi był rozaptrywany jako jedna z najlepszych opcji na pomocnika w cenie 5,0 mln w grze, choć niektórzy pozostawali względem niego sceptyczni. Okazało się jednak, że ten jest absolutnym pewniakiem do gry u Unaia Emery'ego. Młody Anglik spędził do tej pory na boiskach Premier League pełne 180 minut, podczas gdy Ollie Watkins (9,0) ma tych minut 125, Leon Bailey (6,5) 163, a taki Jacob Ramsey (5,5) tylko 53. A przecież to wszystko drożsi zawodnicy od Rogersa. Nie ma on jeszcze na koncie żadnej bramki ani asysty, ale wykazuje chęć ich zdobywania.

Antonee Robinson (4,6) - lewy obrońca Fulham należał do najlepszych zawodników na swojej pozycji w poprzednim sezonie Premier League i w tej kampanii nie schodzi ze swojego poziomu. Jego cena zdążyła już wzrosnąć, ale wciąż pozostaje bardzo mocnym ogniwem w FPL przy cenie 4,6 mln. W poprzedniej kolejce zaliczył asystę przy bramce Alexa Iwobiego (5,5), a mógł dopisać jeszcze jedną po pięknym dośrodkowaniu na głowę Rodrigo Muniza (6,1). Fakt, że w najbliższej kolejce Fulham gra na Ipswich także nie pozostaje tutaj bez znaczenia. 

Wskazówki od Flashscore

Ollie Watkins (9,0) - co prawda ma go w składzie 29% graczy, ale wciąż można powiedzieć, że napastnik Aston Villi jest poza radarem. Choć w pierwszych dwóch kolejkach nie strzelił gola, to miał do tego świetne okazje i wydaje się, że kwestią czasu pozostaje, gdy zacznie je wykorzystywać. A skoro w kolejnych meczach Aston Villa zagra z Leicester, Evertonem, Wolverhampton i Ipswich, to bardzo prawdopodobne, że wkrótce zacznie spłacać się punktami dla swoich posiadaczy. 

Antoine Semenyo (5,5)  - zdobył 13 punktów w dwóch pierwszych kolejkach i był bardzo aktywny w obu tych meczach. Oddał już 12 strzałów na bramkę przeciwnika, czyli najwięcej spośród wszystkich zawodników grających w Premier League. Jego zaletą jest fakt, że nie trzeba się przy nim martwić o rotację. Jeśli szukasz następcy dla Christophera Nkunku (6,4), Semenyo za 5,5 mln może być do tej roli idealny.

Bruno Fernandes (8,4) - to nieco podobny przypadek do Watkinsa, ponieważ Bruno także nie strzelił żadnej bramki ani nie zaliczył żadnej asysty na tym etapie sezonu. Jednak według statystyk jego oczekiwany udział przy bramkach wynosi aż 2,02, więc teoretycznie powinien już mieć dwa punkty w klasyfikacji kanadyjskiej. To oznacza, że wkrótce możemy od niego oczekiwać naprawdę wielu punktów. Do tego jest wykonawcą rzutów karnych w Manchesterze United. Jego wadą jest cena, ponieważ trzeba na niego wydać aż 8,4 i wiele osób może uznać, że lepiej trochę dołożyć i kupić Cole'a Palmera (10,5) lub Bukayo Sakę (10,0). Jeśli jednak chcesz inwestować w innych zawodników, Bruno powinien być dla ciebie świetną opcją.