Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

FPL przed 10. kolejką: Czas na sprzedaż Erlinga Haalanda?

Hubert Nowicki
FPL przed 10. kolejką: Czas na sprzedaż Erlinga Haalanda?
FPL przed 10. kolejką: Czas na sprzedaż Erlinga Haalanda?Flashscore
Widzicie jak to wszystko w tej naszej ukochanej Fantasy Premier League się zmienia? Przed tygodniem zastanawialiśmy się, czy warto brać Erlinga Haalanda na Triple Captaina, a dzisiaj należy sobie zadać pytanie czy to czas, by go sprzedać z naszego składu?

Nie ukrywam, że sam jestem w gronie graczy, którzy w poprzedniej kolejce dali Erlingowi Haalandowi (15,4) potrójną opaskę kapitańską. Cóż, nie udało się, bo Norweg co prawda strzelił gola, ale zmarnował też trzy inne świetne okazje. Co z nim teraz zrobić? Część graczy zwraca uwagę, że 12 punktów w cztery kolejki od zawodnika za ponad 15 mln, to zdecydowanie za mało i tworzą teraz skład bez niego. To jednak wciąż tylko garstka osób, bo aktualnie ma go w składach 73% graczy. Zobaczymy co pokaże przeciwko Brighton. 

Kogo kupić?

Rayan Ait-Nouri (4,6) - wystarczy napisać, że strzelił w ostatnich czterech kolejkach aż trzy bramki i zanotował jedną asystę, a mówimy przecież o obrońcy w FPL! Na boisku jednak Algierczyk gra tak, jakby nie miał przypisanej pozycji. Niby jest w formacji obronnej, a jednak regularnie znajduje się w polu karnym rywala. Tylko napastnicy Wilków - Matheus Cunha i Jorgen Strand Larsen - oddali od niego więcej strzałów w zespole i wygenerowali wyższe xG w tym sezonie, a Ait-Nouri ma jeszcze na koncie dwie asysty. W dwóch najbliższych kolejkach zagra u siebie z Crystal Palace i Southampton, więc taki ruch sam się klika. 

Virgil Van Dijk (6,1) - obrona Arsenalu się sypie, a w Manchesterze City nigdy nie wiadomo kogo do gry wystawi Pep Guardiola. Wychodzi na to, że spośród obrońców premium to właśnie Holender jest najpewniejszą opcją. Przeciwko słabszym przeciwnikom trzeba od Liverpoolu oczekiwać czystego konta, a przeciwko tym mocniejszym Van Dijk (jak w ostatnim meczu z Arsenalem) potrafi zdobyć bramkę strzałem głową. To obecnie najlepiej punktujący defensor w grze. 

Yoane Wissa (6,0) - Kongijczyk miał świetny początek sezonu, ale gdy sporo osób kupiło go do składu, wypadł w czwartej kolejce z kontuzją. Teraz jednak wrócił, zagrał w pierwszym składzie i już zapisał na swoim koncie bramkę lub asystę. Jeśli nie macie w składzie Bryana Mbeumo (7,7) lub jesteście tak odważni, że chcecie podwoić ofensywę Brentford, to śmiało kupujcie Wissę, który w następnych meczach zagra z Fulham, Bournemouth, Evertonem i Leicester. 

Wskazówki od Flashscore

Matheus Cunha (6,6) - dla odważnych jest to nawet opcja na kapitana w tej kolejce, jeśli tylko ktoś lubi hazard i chce sobie dać szansę na trafienie w sam środek tarczy. W ostatniej kolejce zdobył dziewięć punktów, a teraz czeka go mecz u siebie z Crystal Palace. A przecież Orły są męczone przez liczne kontuzje i nie są już tak mocne jak w końcówce poprzedniego sezonu. Do tego Cunha ma w swoim zespole rzuty karne, a to zawsze miły dodatek. Posiada go mniej niż 4% graczy, więc naprawdę warto spróbować. 

Ashley Young (4,5) - kto by pomyślał, że Ashley Young w 2024 roku trafi do sekcji polecanych zawodników w FPL? Może na to nie wygląda, ale obrońca Evertonu nagrodził swoich posiadaczy w poprzednich kolejkach, bo zanotował w nich trzy asysty i dwa czyste konta, a mowa o ostatnich pięciu spotkaniach. Mecze z Southampton i West Hamem, które czekają teraz Everton, wyglądają na idealne do przedłużenia tej passy. 

Alejandro Garnacho (6,3) - polecam go w ramach reakcji na zwolnienie Erika Ten Haga. Garnacho wyglądał naprawdę dobrze w ostatnich kilku meczach i zmiana trenera może mu dać dodatkowego kopa do lepszej gry, a co za tym idzie - lepszych wyników w FPL. Oddaje on średnio 3,5 strzałów na mecz, więc nie znajdziesz pomocnika, który strzela na bramkę rywali częściej. Za 6,2 mln może to być świetny zakup.