Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

FlashBack: Przerażający uraz głowy, który zmienił życie bramkarza Petra Cecha

Miroslav Šifta
Petr Cech znoszony na noszach po kontuzji głowy w meczu z Reading
Petr Cech znoszony na noszach po kontuzji głowy w meczu z Reading Lindsey Parnaby / EPA / Profimedia
14 października 2006 roku Chelsea pojechała zagrać z Reading na Madejski Stadium. Wygrała 1:0 dzięki bramce samobójczej strzelonej przez Reading, ale był to bardzo ciężki dzień dla londyńskiej drużyny. Już w pierwszej minucie poważnej kontuzji doznał Petr Cech, a tuż przed końcem meczu boisko z powodu urazu głowy musiał opuścić także rezerwowy bramkarz Carlo Cudicini. Oznaczało to, że kapitan John Terry musiał założyć rękawice bramkarskie na kilka ostatnich minut.

Pierwsza minuta

Na samym początku meczu doszło do zderzenia Cecha z irlandzkim skrzydłowym Stephenem Huntem z Reading.Hunt gonił długą piłkę, czeski bramkarz złapał ją na ziemi, a Hunt uderzył Cecha kolanem w głowę. Na pierwszy rzut oka nie wyglądało to na nic poważnego.

Sędzia, Mike Riley, również nie zareagował w żaden nagły sposób. Najpierw ukarał Hunta, a dopiero po chwili, gdy Cech wciąż leżał na murawie, wezwał medyków. Riley był później krytykowany za zbyt powolną reakcję - każda sekunda mogła odegrać kluczową rolę w tym, co okazało się kwestią życia i śmierci. Kontuzja Petra Cecha była aż tak poważna.

Doliczony czas

Cech został zastąpiony przez Cudiciniego, ale drugi bramkarz Chelsea również nie dokończył meczu. W doliczonym czasie gry drugiej połowy Reading wykonywało rzut rożny, a Cudicini mocno zderzył się z Ibrahimą Sonko z Reading i leżał bezwładnie na ziemi. Stracił nawet przytomność i również musiał opuścić boisko na noszach.

W tamtym czasie w piłce nożnej można było stosować tylko trzy zmiany. Jose Mourinho na ławce Chelsea wykorzystał wszystkie trzy wcześniej i nie miał innych dostępnych zmian, więc Terry musiał stanąć między słupkami na ostatnie sekundy meczu, w którym Chelsea została zredukowana do dziewięciu graczy, ponieważ Mikel John Obi został wcześniej odesłany z kartki. Niemniej, Chelsea zdołała wywalczyć trzy punkty.

Czapka z głów

Petr Cech doznał poważnego pęknięcia czaszki w wyniku zderzenia z kolanem Hunta. Natychmiast przeszedł trudną operację, a lekarze poinformowali później, że incydent ten prawie kosztował Cecha życie. Został wypisany ze szpitala po 10 dniach. Chelsea ogłosiła, że bramkarz będzie wyłączony z gry przez trzy miesiące, zgodnie z zaleceniami medycznymi dotyczącymi czasu potrzebnego do całkowitego powrotu do zdrowia po złamaniu czaszki. W jednym z wywiadów Cech powiedział, że nie pamięta samego urazu.

Wrócił do gry w styczniu 2007 roku i był to bardzo wymagający powrót, ponieważ Chelsea odwiedziła Liverpool. Cech stracił bramkę w czwartej minucie, a kolejną w 18. Nie było w tym jego winy, ale musiało to być trudne dla jego psychiki. Wiele lat później przyznał, że po powrocie z kontuzji miał straszny lęk i bał się wchodzić w starcia z przeciwnikami. Liverpool pokonał Chelsea 2"0, ale bramkarz z podziwem pokonywał swoje lęki.

Wkrótce po porażce z Liverpoolem, Cech rozegrał 817 minut w Premier League nie tracąc bramki. 11 kwietnia 2007 roku, dzięki ośmiu kolejnym czystym kontom w lidze, po raz pierwszy w swojej karierze otrzymał tytuł Piłkarza Miesiąca Premier League.

Mecz Reading-Chelsea w październiku 2006 roku na szczęście nie miał śmiertelnych konsekwencji dla obu bramkarzy, ale mimo to otworzył debatę wśród ekspertów, komentatorów, ekspertów i byłych bramkarzy na temat potrzeby większej ochrony golkiperów podczas gry. Sędziowie byli jednak pod presją i od tego czasu musieli zwracać większą uwagę na urazy, zwłaszcza w okolicy głowy. Oczywiście Stephen Hunt spotkał się później z wielką krytyką.

Dla niego samego, a także dla całej drużyny Reading, był to wciąż początek ich pierwszego sezonu w Premier League, a oni mierzyli się z panującymi mistrzami Chelsea u siebie. Hunt był wtedy dosłownie ścigany przez media i fanów, ponieważ po incydencie otrzymał groźby śmierci od fanów Chelsea.

Z drugiej strony, Cech ujawnił, że podczas gdy Hunt mówił o incydencie w prasie od miesięcy, nie skontaktował się z nim osobiście ani go nie przeprosił. Na szczęście Cech powrócił po kontuzji i przez całą swoją późniejszą karierę był jednym z najlepszych bramkarzy na świecie.

Petr Cech w swoim słynnym nakryciu głowy
Petr Cech w swoim słynnym nakryciu głowyČTK / AP / Matt Dunham

Znak rozpoznawczy

Po powrocie do gry Petr Cech zaczął używać ochraniacza na głowę w stylu rugby, często porównywalnego miękkich kasków czołgistów, aby chronić kontuzjowany obszar głowy. Początkowo nosił kask wyprodukowany przez Canterbury z Nowej Zelandii, znaną markę odzieży sportowej skupiającą się na sprzęcie do rugby.

Jednak produkt był opatrzony logo producenta, co spowodowało tarcia z producentem odzieży Chelsea, firmą Adidas, a także ze sponsorem reprezentacji Czech, firmą Puma. Problem został rozwiązany po tym, jak ten ostatni sponsor opracował własny ochraniacz na głowę dla Cecha do noszenia w meczach Chelsea, a podczas meczów reprezentacji nosił kask bez logo producenta.

Noszenie ochraniacza stało się znakiem rozpoznawczym Petra Cecha do końca jego kariery, także w świecie wirtualnym.