Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

FlashBack: kultowe derby, w których City pokonało Manchester United. W roli głównej Balotelli

Miroslav Šifta
Mario Balotelli ze słynnym sloganem na piersi.
Mario Balotelli ze słynnym sloganem na piersi.Fotosports International / Newscom / Profimedia / Livesport
Derby Manchesteru, które odbyły się 23 października 2011 roku, miały wówczas historyczny wymiar. Po raz pierwszy w historii United i City zmierzyły się jako drużyny z pierwszego i drugiego miejsca w ligowej tabeli, a obie były do tego czasu niepokonane. Gospodarze wciąż byli prowadzeni przez Sir Alexa Fergusona na Old Trafford, podczas gdy ich przeciwnicy dopiero zaczynali nową erę pod wodzą Sheikha Mansoura. To właśnie tego dnia lata piłkarskiej dominacji nad miastem uległy zmianie, a Sky Blues od tamtej pory nie odpuszczają.

Spektakularna demolka 6:1, ich najbardziej triumfalne derby Manchesteru w historii i najwyższe zwycięstwo na murawie rywala od 1955 roku, kiedy to zmiażdżyli ich tam 5:0. Dla gospodarzy, Czerwonych Diabłów, ich słynny "Teatr Marzeń" zamienił się w "Teatr Koszmarów".

Mecz ten był drugimi derbami Manchesteru w tym sezonie. Dwaj przeciwnicy starli się również na samym początku kampanii, w sierpniu 2011 roku, na Wembley w walce o Tarczę Wspólnoty. Panujący mistrzowie ligi United zmierzyli się z posiadaczami Pucharu Anglii i trzecią drużyną poprzedniego sezonu Premier League - City.

W połowie spotkania Sky Blues prowadzili 2:0 po golach Joleona Lescotta i Edina Džeko. Jednak Chris Smalling i Nani wyrównali na 2:2. Następnie w doliczonym czasie gry Nani wykorzystał niezdecydowanie obrońców City Vincenta Kompany'ego i Gaela Clichy'ego i strzelił swoją drugą bramkę w meczu, dając Czerwonym Diabłom zwycięstwo 3:2.

The Citizens byli żądni rewanżu w październikowym meczu ligowym. I osiągnęli to w wielkim stylu. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1:0 dla gości, których na prowadzenie wyprowadził Mario Balotelli. Niegrzeczne dziecko światowego futbolu, którego historia tego meczu wykracza daleko poza linię boczną.

Tuż po przerwie został zatrzymany przez Johnny'ego Evansa faulem na skraju pola karnego, a obrońca otrzymał czerwoną kartkę. United grali w dziesięciu i wszystko zaczęło się sypać...

Balotelli strzelił po raz drugi po godzinie gry, a Sergio Agüero podwyższył na 3:0. Następnie Darren Fletcher strzelił bramkę pocieszenia dla gospodarzy, ale to tylko podniosło skuteczność ataku przeciwnika. Od 89. do 93. minuty City jeszcze trzykrotnie pokonało Davida de Geę w bramce United. Džeko strzelił dwa gole, a David Silva jednego.

"Dlaczego to zawsze ja?"

Wracając do pierwszej bramki, która w 22. minucie otworzyła szalony wynik tych derbów. To był wspaniały moment futbolu. Po świetnej pracy Silvy i Jamesa Milnera, Balotelli otrzymał piłkę z lewej strony podaniem do tyłu i strzałem z kąta pokonał bramkarza United swoim pierwszym trafieniem z 18 metrów.

Jeszcze bardziej spektakularna od samego gola była celebracja kontrowersyjnego Włocha. Podwinął koszulkę, ściągnął ją przez głowę i ze stoickim wyrazem twarzy pokazał napis "Dlaczego zawsze ja?" na koszulce pod spodem. Gest ten nawiązywał do kilku historii spoza boiska, które krążyły o nim w tamtym czasie.

Jedna z najdziwniejszych wydarzyła się zaledwie dzień przed tym meczem. Balotelli poprzedniego wieczoru postanowił rozwiązać problem nudy, odpalając fajerwerki w łazience swojego domu. Na miejsce musiała przyjechać straż pożarna i policja. Mimo to trener City Roberto Mancini włączył go do wyjściowego składu kilka godzin później, a Balotelli odpalił kolejną petardę na Old Trafford, tym razem w nieco inny sposób.

Słynna wypowiedź Balotellego została również uwieczniona na ścianie stadionu City.
Słynna wypowiedź Balotellego została również uwieczniona na ścianie stadionu City.Jakub Dvořák

City zdołało pokonać swojego przeciwnika w całym sezonie i świętować tytuł ligowy po raz pierwszy od 1968 roku. Osiągnęli to dzięki jednemu z najbardziej emocjonujących finiszów w historii ligi. Losy tytułu rozstrzygnęły się w ostatnim meczu sezonu. Queens Park Rangers zostali pokonani 3:2 u siebie dwoma bramkami tuż przed końcowym gwizdkiem, co przywróciło ich do gry przy wyniku 1:2.

Był to również pierwszy tytuł Premier League, który został rozstrzygnięty różnicą bramek. Zwycięski gol City przeciwko QPR padł 15 sekund po końcowym gwizdku w meczu rywali United w Sunderlandzie, którzy wygrywali 1:0. W tym momencie kombinacja wyników przesłałaby tytuł do czerwonej części Manchesteru. Przeszkodził w tym strzelec "złotej bramki" i jeden z architektów tytułu mistrza miasta Agüero, jeden z najbardziej niezwykłych transferów, jaki pojawił się na stadionie Etihad latem 2011 roku.

City kupiło go z Atlético Madryt za 36 milionów funtów. Oprócz podpisania kontraktu z byłym pomocnikiem United Owenem Hargreavesem jako wolnym agentem, wydali również duże pieniądze na zakup Samira Nasriego (24 mln funtów) i Clichy'ego (10 mln funtów), obu z Arsenalu.

Obok nich i wspomnianych Kompany'ego, Silvy, Milnera i Džeko najważniejszymi zawodnikami drużyny w mistrzowskim sezonie 2011/12 byli bramkarz Joe Hart, obrońcy Micah Richards i Pablo Zabaleta oraz pomocnicy Yaya Touré i Gareth Barry.

Derby Manchesteru z października 2011 roku zdawały się zapowiadać, że całe miasto i Premier League stopniowo zmienią kolor z czerwonego na błękitny. United zdobyli swój (jak dotąd ostatni) tytuł w 2013 roku. Następnie kadencja ich legendarnego trenera Sir Alexa Fergusona dobiegła końca.

Z kolei City od tego czasu wygrało Premier League siedem razy, w tym cztery tytuły z rzędu w ostatnich czterech sezonach. Można śmiało powiedzieć, że ich zwycięstwo 6:1 we wspomnianych derbach było punktem zwrotnym.