Dyche uważa, że ławki kar nie są potrzebne i wzywa IFAB do "pozostawienia gry w spokoju"
Rada Międzynarodowego Związku Piłki Nożnej (IFAB) zatwierdziła na spotkaniu w tym tygodniu testy 10-minutowych kar na "niższych poziomach" rozgrywek. Poparte zostały również pomysły mające na celu poprawę zachowania zawodników i zwiększenie szacunku dla sędziów.
Uwzględniono w nich również propozycję, zgodnie z którą tylko kapitan drużyny może podejść do arbitra w określonych sytuacjach meczowych, a także uzgodniono, że należy wypróbować tymczasowe wykluczenia z powodu sprzeciwu i określonych wykroczeń taktycznych.
Ławki kar, wprowadzone do rugby w 2001 roku, były już testowane na poziomie podstawowym, ale Dyche nie widzi potrzeby ich stosowania na najwyższym poziomie.
"Nie wiem, dlaczego czasami nie zostawiają gry w spokoju" - powiedział BBC Sport. "Nie sądzę, by było to potrzebne. Osobiście uważam, że nie jest to pożądane, ale fani mogą mieć inne zdanie".
Zakwestionował również sposób zarządzania ławkami kar.
"Jeśli zawodnik zejdzie z boiska, jak sobie z tym poradzisz? Zdrowie i bezpieczeństwo? Rozgrzewa się, czy może usiąść? Czy musi pozostać w pozycji siedzącej? Czy dostaje dwie minuty z 10 na ponowną rozgrzewkę?"
"To dziwna rzecz do rozważenia, ale jeśli zostanie wprowadzona, to tak będzie" - dodał.
IFAB rozważy również wprowadzenie przepisu, zgodnie z którym sędziowie ogłaszaliby ostateczną decyzję w sprawie przeglądu VAR.
"Zostawmy sędziów w spokoju" - powiedział Dyche. "Mówię: zabierzcie wszystko, zabierzcie ekran, hałas i pozwólcie im wykonywać swoją pracę".