Arsenal przedłużył swoją passę bez zwycięstwa. Musimy próbować dalej, mówi kapitan Ödegaard
Chelsea - Arsenal 1:1
Wicemistrzowie z dwóch ostatnich sezonów mieli w tym sezonie ponownie walczyć o tytuł, ale na przełomie października i listopada nastąpił spadek formy i nadzieje na zdobycie pierwszego trofeum PL od 2004 roku zostały mocno nadszarpnięte. Nawet powrót kapitana Martina Ödegaarda nie wystarczył gościom do wygrania meczu na Stamford Bridge, norweski pomocnik znalazł się w wyjściowym składzie po raz pierwszy po dwumiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją kostki.
Arsenal poprawił się w porównaniu do poprzednich pojedynków, ale po raz kolejny nie wystarczyło to do zdobycia trzech punktów. "W ostatnich meczach mieliśmy ogromnego pecha. Dominowaliśmy przeciwko najlepszym drużynom w Europie, ale nie osiągnęliśmy wyników, których potrzebowaliśmy. To tylko kwestia przełożenia występów na wyniki. To jedyna rzecz, której nam brakuje" - powiedział trener Mikel Arteta.
"To nigdy nie jest dobre uczucie, gdy dwóch tak ważnych zawodników schodzi z boiska z powodów zdrowotnych. Oczekujemy, że będą sprawni po przerwie reprezentacyjnej".
To właśnie Ödegaard zapewnił pierwszego gola w meczu, dośrodkowując do Gabriela Martinelliego, który pokonał bramkarza Roberto Sáncheza. Gospodarze wyrównali jednak zaledwie dziesięć minut później, gdy Pedro Neto strzałem spoza szesnastki doprowadził do podziału punktów.
"To długi sezon, a przed nami jeszcze wiele spotkań do rozegrania. W grudniu ubiegłego roku również mieliśmy trudny okres i udało nam się odbić. Znamy jakość i siłę mentalną tego zespołu, nie możemy po prostu zwalniać tempa. Musimy nadal próbować" - powiedział Sky Sports wracający do zdrowia Ödegaard, który zaliczył swój pierwszy ligowy występ od września.
Arteta, pomimo słabej formy, wierzy, że drużyna powróci do rywalizacji o tytuł: "Musimy wygrać. Kiedy nie idzie ci dobrze, musisz zacisnąć zęby i pokazać, jak bardzo chcesz wygrać. Kiedy przyjeżdżasz do Disneylandu, wszystko jest piękne i wszyscy są dla ciebie mili. Ale kiedy robi się ciemno, przechodzisz przez trudne chwile, to wtedy musisz pokazać, że jesteś twardy".
Obecne trzecie miejsce Chelsea to więcej niż wielu oczekiwało od trenera Enzo Maresci w jego pierwszym sezonie na ławce The Blues. Jednak drużyna mile zaskoczyła swoimi dotychczasowymi występami i wskazała, że młody zespół czeka świetlana przyszłość.
"Cieszę się z tego. Znamy Arsenal bardzo dobrze i daliśmy przeciwko nim świetny występ. Mecz był otwarty, wszystko mogło się zdarzyć po obu stronach. W stu procentach zasłużyliśmy na punkt. W tej chwili liczy się dla nas występ i z tego możemy być zadowoleni. Możemy stawić czoła każdemu przeciwnikowi. Jesteśmy Chelsea, musimy pokazać wszystkim, kim jesteśmy. Musimy starać się wygrywać każdy mecz do samego końca" - powiedział Maresca.