Reklama
Reklama
Reklama
Więcej
Reklama
Reklama
Reklama

11Hacks na weekend: West Ham kończy mizerny sezon, Nottingham ostrzy kły na Chelsea

W pierwszym meczu sezonu Nottingham wygrało z Chelsea 1:0.
W pierwszym meczu sezonu Nottingham wygrało z Chelsea 1:0.Profimedia
Kto wygra? Kluczowe pytanie, z którym codziennie mierzą się kibice i eksperci sportowi na całym świecie. Przez większość czasu kierują się oni jednak bardziej przeczuciami i własnymi wrażeniami niż niepodważalnymi liczbami. Właściwa odpowiedź na to pytanie może być często bardzo cenna. Zwłaszcza, jeśli jest to wahanie faworyta. Dlatego Livesport News zawsze w piątki, we współpracy z zespołem analityków z czeskiej firmy 11Hacks, przedstawia analizy meczów, w których liczby mogą prowadzić do (nie)oczekiwanego wyniku.

West Ham - Luton, sobota 16:00

Młoty mogą stać się częścią kilku ciekawych historii na koniec obecnego sezonu, mimo że same nie mają już o co grać. W wyniku niedawnej klęski 0:5 na Stamford Bridge stracili choćby matematyczne nadzieje na zakończenie rozgrywek w czołowej szóstce, zapewniającej udział w europejskich pucharach. Wiadomo już, że zespół po sezonie opuści trener David Moyes, którego następcą powinien zostać Hiszpan Julen Lopetegui.

Najbliższe tygodnie będą jednak sprawą życia i śmierci dla obu pozostałych rywali. W ostatniej kolejce West Ham zmierzy się z Manchesterem City, a wcześniej powita Luton Town przed własnymi kibicami. "Dwumecz", który może zadecydować nie tylko o tytule, ale także o tym, kto straci miejsce w Premier League. Biorąc to pod uwagę, nie ma obecnie zbyt wielu lepszych przeciwników do wyboru niż West Ham...

Rzeczywiście, liczby w próbce z tego roku kalendarzowego mówią same za siebie. W ostatnich 16 meczach West Ham, wraz z Luton, ma najgorszą obronę w lidze. Pozwalają swoim przeciwnikom na średnio 2,06 oczekiwanych bramek na mecz (z wyłączeniem rzutów karnych), 2,00 rzeczywistych i 17 celnych strzałów. To tyle samo, co już zdegradowane Sheffield United i Burnley, które jest niedaleko od spadku o szczebel niżej. Tylko na bramkę Andre Onany z Manchesteru United oddano w tym sezonie więcej strzałów.

Jakość obrony Premier League w tym roku kalendarzowym.
Jakość obrony Premier League w tym roku kalendarzowym.Livesport

Chociaż niedawny powrót do bramki znakomitego łapacza Alphonse'a Areoli, który opuścił sześć meczów w kwietniu z powodu kontuzji, jest dużym wzmocnieniem dla West Hamu, to nawet on nie jest wszechmocny. Tymczasem zmotywowane Luton będzie miało wiele okazji do zdobycia bramki. Co więcej, nieszczęście londyńczyków odbija się również na ich ataku.

Ich średnia wynosi 1,17 xG na mecz w tym roku kalendarzowym, a tylko Wolves stwarzają mniej okazji do zdobycia bramki. Dzieje się tak pomimo faktu, że Moyes w ostatnim czasie był w stanie skorzystać z usług takich zawodników jak Luqas Paqueta, Jarrod Bowen czy Mohammed Kudus. W tym kontekście jego planowane odejście wydaje się logicznym krokiem.

Luton toczy długodystansową walkę o ligowy byt, zwłaszcza z Nottingham, do którego po dwóch kolejkach tracą trzy punkty. Wraz z West Hamem, Fulham stoi na drodze Lutton i dlatego celem muszą być dwa zwycięstwa. Minusem dla Nottingham jest nieco trudniejsze losowanie - zmierzą się z Chelsea u siebie przed wyjazdem do Burnley w ostatniej kolejce.

Nottingham - Chelsea, sobota 18:30

Przeciwko The Blues Nottingham nie jest wcale bez szans. Klub nie zdołał w tym tygodniu odwołać się od odjęcia czterech punktów za naruszenie zasad finansowych i będzie musiał ostro walczyć o pozostanie w Premier League. Trzbea pamiętać, że dwa tygodnie temu ekipa Tricky Trees długo stawiała tamę Manchesterowi City u siebie i może zrobić to samo przeciwko Chelsea w ten weekend.

Drużyna gospodarzy jest szczególnie solidna w obronie. Pod względem jakości i ilości stwarzanych szans, tylko dwie drużyny są obecnie lepsze - wspomniane City i rywalizujący o tytuł Arsenal. Defensywne występy takich graczy jak Nicolás Domínguez, Danilo i Murillo regularnie zbierają pochwały i wszyscy ci zawodnicy powinni być w pełni sił w sobotnim pojedynku.

Skład Chelsea jest oczywiście szerszy i nie brakuje w nim wielkich nazwisk, w tym Enzo Fernándeza, Reece'a Jamesa i Bena Chilwella. Choć londyńczycy wciąż grają o miejsce w Europie i mogą pochwalić się dobrze funkcjonującym atakiem, obrona Nottingham powinna być twardym orzechem do zgryzienia nie tylko pod względem ogólnej jakości, ale także tego, jak dobrze radzi sobie z drużynami polegającymi na szybkim przejściu do ataku.

Chelsea jest jedną z takich drużyn. Tworzą piątą największą liczbę niebezpiecznych sytuacji z szybkich kontr od stycznia, podczas gdy Nottingham jest bardzo blisko Arsenalu, jeśli chodzi o ich obronę. Mauricio Pochettino musi więc wymyślić dobry plan, by uporać się z kłopotliwym przeciwnikiem.

Villarreal - FC Sevilla, sobota 16:15

Na cztery kolejki przed końcem rozgrywek zajmujący dziewiąte miejsce Villarreal traci siedem punktów do miejsc premiowanych grą w pucharach i choć ma pewne szanse na ich osiągnięcie, to wciąż ma do rozegrania mecze z Realem Madryt i Gironą. Prawdopodobieństwo sukcesu jest zatem minimalne. Co więcej, choć zespół jest stawiany przez bukmacherów w roli faworyta w nadchodzącym pojedynku z Sevillą, mecz powinien być co najmniej wyrównany.

Pomimo katastrofalnego początku sezonu, Sevilla poprawiła swoje wyniki i zaczęła osiągać szczególnie dobre rezultaty po przybyciu nowego trenera Quique Floresa w grudniu. Pod jego wodzą ma szóstą najlepszą linię ofensywną od Bożego Narodzenia, a w ważnych wskaźnikach bardzo przypomina Villarreal. Według modeli analitycznych obie drużyny powinny zdobyć dokładnie tyle samo punktów w tym samym czasie.

Obrona Villarrealu zdecydowanie nie należy do najsolidniejszych, a Sevilla pod wodzą Floresa potrafi znaleźć wiele sposobów na wypracowanie sobie dobrej pozycji strzeleckiej. Udaje jej się to nie tylko dzięki progresywnemu atakowi, ale także dobrze zarządzanym kontratakom i stałym fragmentom w ataku. W dwóch ostatnich dyscyplinach Żółta Łódź Podwodna jest jedną z najsłabszych drużyn w LaLidze. Na przykład, w tym roku kalendarzowym straciła już 10 bramek z kontrataków, najwięcej w rozgrywkach.