Reklama
Reklama
Reklama
Więcej
Reklama
Reklama
Reklama

Rutkowski zdiagnozował przyczyny słabego sezonu Lecha. Zdradził też plany na kolejną kampanię

Rutkowski zdiagnozował przyczyny słabego sezonu Lecha. Zdradził też plany na kolejną kampanię
Rutkowski zdiagnozował przyczyny słabego sezonu Lecha. Zdradził też plany na kolejną kampanięProfimedia
Lech Poznań minionego sezonu nie zaliczy do udanych. "Kolejorz" totalnie rozczarował, przez co w przyszłej kampanii nie zagra nawet w eliminacjach do europejskich pucharów. Z klubem pożegnał się Mariusz Rumak, którego na stanowisku zastąpi Niels Frederiksen. Ale to nie wszystko. Piotr Rutkowski w środę, 29 maja podsumował sezon za zamkniętymi drzwiami w loży prezydenckiej.

Piotr Rutkowski podczas spotkania przyznał, że dużym błędem było zatrudnienie w klubie Mariusza Rumaka. Była to suwerenna decyzja właściciela klubu, jednak Rutkowski miał żal do Tomasza Rząsy, że jej nie zablokował. Mimo tego w "Kolejorzu" nie planują kolejnych zwolnień związanych z klęską w ubiegłym sezonie. Ale mają żal, że postawili na Rumaka w walce o mistrzostwo kraju.

Lech liczył na Macieja Skorżę

Lech liczył, że uda się pozyskać Macieja Skorżę, jednak ten finalnie nie zdecydował się objąć posady. W klubie zastanawiali się nad powierzeniem roli trenera asystentowi Skorży, Rafałowi Janasowi, ale jego praca nie została oceniona pozytywnie w trakcie pomagania Rumakowi. W trakcie spotkania poruszony został również temat zimowych transferów, których klub zdecydował się nie robić. Piotr Rutkowski odparł, że był zadowolony z kadry drużyny i liczył, że Filip Szymczak okaże się zawodnikiem, który pociągnie Lecha do sukcesów. Jak się okazało, rzeczywistość była zgoła odmienna.

Rutkowski w trakcie spotkania wyraził niezadowolenie z funkcjonowania działu skautingu, prowadzonego przez Jacka Terpiłowskiego. Ostatnie okienka transferowe były bowiem delikatnie mówiąc nieudane, co miało wymierny wpływ na wyniki w lidze. Nie mogło zabraknąć też tematu Aliego Gholizadeha, który trafił do klubu za rekordowe pieniądze, a więcej czasu spędza w gabinetach niż na boisku. A i jak na tym się pojawia, to nie zachwyca.

"Nie skreślamy Gholizadeha. Wciąż wierzymy w jego umiejętności. Ale wiemy, że niepotrzebnie przeprowadzaliśmy ten transfer, gdy zawodnik był kontuzjowany" - powiedział Rutkowski.

Duża rewolucja podczas letniego okna transferowego

Piotr Rutkowski zapowiedział, że z klubu w letnim okienku transferowym może odejść 6-8 piłkarzy. Oprócz Sobiecha i Douglasa, z zespołem mogą pożegnać się Czerwiński, Ba Loua, Kwekweskiri, Bednarek oraz Velde, za którego klub może otrzymać nawet 6 milionów euro. Rutkowski liczy, że w przyszłym sezonie lukę po tych piłkarzach zapełni chociażby Antoni Kozubal, który zachwycał w Fortuna 1. Lidze w barwach GKS-u Katowice. W Poznaniu liczą też na Jakuba Antczaka, Maksymiliana Pingota i Filipa Wilaka, którzy wrócą z wypożyczeń i mają powalczyć o miejsce w składzie.

Priorytetem na letnie okienko transferowego ma być zakup skrzydłowych, napastnika oraz bocznych obrońców. W kuluarach słyszy się, że "Kolejorz" za jednego piłkarza może wydać około 1,5 miliona euro. Jak to finalnie wszystko będzie wyglądało? To rzecz jasna zweryfikuje przyszłość, jednak jedno jest pewne - w Poznaniu szykuje się mała rewolucja, która ma nie dopuścić do drugiej takiej klęski, jak w zakończonym niedawno sezonie.