Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Rakoczy miał być gwiazdą eksportową Cracovii, dziś siedzi na ławce. Trener wyjaśnia

Flashscore
Ławka rezerwowych w tym sezonie stała się naturalnym środowiskiem dla Michała Rakoczego
Ławka rezerwowych w tym sezonie stała się naturalnym środowiskiem dla Michała RakoczegoPressFocus / NEWSPIX.PL / Profimedia
Michał Rakoczy to jeden z zawodników najmocniej kojarzonych z Pasami – przeszedł przez ich akademię i właśnie w Krakowie zapracował na powołania do młodzieżowych reprezentacji. Bywał najjaśniejszą postacią na boisku, ale od początku sezonu jest rezerwowym.

Minione rozgrywki kończył jako bohater zwycięstwa nad mistrzami Polski, mecz po meczu rozpoczynając w wyjściowym składzie. To dało Michałowi Rakoczemu bilans 32 rozegranych spotkań na 34 możliwe i dorobek 6 goli oraz 3 asyst. Niektórzy mówili nawet, że działanie ofensywy Pasów zależało od aktualnej dyspozycji ofensywnego pomocnika.

A w Ekstraklasie 24/25? Liczba występów jeszcze się zgadza (7 na 8 meczów), ale wystarczy spojrzeć na minuty, by zobaczyć jak spadła rola Rakoczego w zespole. Tylko trzykrotnie rozegrał więcej niż kwadrans i po rozczarowującej 1. kolejce nie znalazł się już w podstawowym składzie. 

To wciąż młodzieżowy reprezentant Polski, dodatkowo miał to być zawodnik, na którego wypuszczeniu w świat Cracovia sporo zarobi, dlatego trener Dawid Kroczek po sobotnim zwycięstwie nad Pogonią był pytany o sytuację zawodnika tej klasy. 

Odpowiedział wprost: "Co to znaczy zawodnik takiej klasy? (...) Dla mnie nieważne jest, co się działo wcześniej, bo za zasługi to się buduje pomniki. Natomiast u nas trzeba liczyć się z tym, że trzeba w każdym tygodniu być jak najlepszą wersją siebie, jak najwięcej dawać drużynie, podejmować decyzje pod kątem rywalizacji i walki o pierwszy skład". 

Dawid Kroczek przekonuje, że nie ma zarzutów do samego Rakoczego, ma natomiast bardzo dużą konkurencję w ofensywie i ma z kogo korzystać. "Michał to robi cały czas, nie mam do niego żadnych pretensji, ciężko pracuje na treningach. I dobrze. Nie mam żadnych zastrzeżeń do jego pracy, ale pozostała grupa zawodników na jego pozycji – mówię tutaj o Benie Kallmanie, Micku van Burenie, Ajdinie Hasiciu, Filipie Rózdze czy Matim Bochnaku – pracuje równie dobrze".

Michał Rakoczy - liczby ostatnich sezonów
Michał Rakoczy - liczby ostatnich sezonówFlashscore