Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Radomiak punktuje Puszczę, Leonardo Rocha umacnia się jako lider strzelców Ekstraklasy

Michał Karaś
mk
mkČTK / imago sportfotodienst / IGOR JAKUBOWSKI / ARENA AKCJI
Niemoc Puszczy Niepołomice zamyka jej na razie drogę ucieczki ze strefy spadkowej. Z tylko jednym zwycięstwem w sezonie Żubry zajmują przedostatnie miejsce. W Radomiu za to panuje radość – świetny mecz rozegrał dzisiejszy solenizant, Jan Grzesik, a 10. gola w sezonie zaliczył Leonardo Rocha.

Zieloni i Żubry spotkali się w poniedziałek na Stadionie im. Braci Czachorów, by walczyć o wygrzebanie się poza strefę spadkową. Puszcza miała też za co się rehabilitować (ostatni mecz ligowy przegrali 0:6, gola nie zdobyli od prawie miesiąca), a i rewanżować Radomiakowi (wiosną gola Puszczy strzelił golkiper Radomiaka). Do bramki niepołomiczan wrócił dodatkowo Kewin Komar, który w trzech ostatnich meczach nie występował.

Sprawdź szczegóły meczu Radomiak - Puszcza

Składy i oceny za mecz Radomiak - Puszcza
Składy i oceny za mecz Radomiak - PuszczaFlashscore

Ponieważ przy ul. Struga 63 pojawiły się dwie drużyny mające problem ze strzelaniem goli, kibice pewnie nie spodziewali się wielkiego widowiska. W tym sensie pierwsza połowa spełniła oczekiwania: jedyne uderzenie na jedną z bramek zmarnował Mateusz Radecki (Kikolski obronił), gdy nieoczekiwanie dotarło do niego prostopadłe podanie od Serafina przed bramką. Radomiak nie rozpieścił swoich fanów, poza niecelną główką Rochy z 38. minuty i niecelnego półwoleja Kaputa z 45. minuty niewiele działo się pod bramką Komara.

Za to po przerwie los się odwrócił. Już w 49. minucie trybuny wybuchły radością, gdy sędzia Paweł Malec podyktował rzut karny dla Zielonych. Paulo Henrique był faulowany w polu karnym, a piłkę na 11. metrze ułożył sobie Leonardo Rocha. Nie pomylił się i jako pierwszy zawodnik w tym sezonie ma już 10 goli na liczniku, uciekając Ichakowi i Rondiciowi (po 7).

Jeszcze lepsze były nastroje gospodarzy po 20 minutach drugiej połowy. Rajd Zie Ouattary prawą stroną skończył się bardzo dobrym dośrodkowaniem, które wyciągniętą nogą przeciął Jan Grzesik. Trudno dziwić się jego ogromnej radości, zdobył gola w dniu 30. urodzin i był wiodącą postacią swojej drużyny. A że Żubry ostatni raz odrobiły tak dużą stratę w grudniu zeszłego roku (3:3 z Jagiellonią), gospodarze złapali spory oddech ulgi i skupili się na kontrolowaniu gry.

Wybijana z rytmu Puszcza nie była w stanie wrócić do rywalizacji i skończyła drugą połowę nie tylko bez gola, ale w ogóle bez celnego strzału. Tymczasem Rocha był bliski drugiego gola, gdy  Tymczasem miejscowi mają z czego się cieszyć: z jednym meczem do rozegrania już odskoczyli na 3 pkt od strefy spadkowej, notując czwarte zwycięstwo w sezonie, a trzecie w ostatnich siedmiu meczach ligowych.

Statystyki meczu Radomiak - Puszcza
Statystyki meczu Radomiak - PuszczaFlashscore