Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Misja niemożliwa Zagłębia Lubin? W Białymstoku wszyscy dotąd przegrywali

Michał Karaś
Misja niemożliwa Zagłębia Lubin? W Białymstoku wszyscy dotąd przegrywali
Misja niemożliwa Zagłębia Lubin? W Białymstoku wszyscy dotąd przegrywaliZagłębie Lubin SA
"W piątek o godzinie 20:30 nikt już nie będzie pamiętał o naszej serii zwycięstw u siebie. Nikt nie zadowala się tym, co osiągnęliśmy do tej pory. Ciągle jesteśmy głodni i chcemy to pokazać. Zagłębie to silny zespół, a w Ekstraklasie nie ma łatwych meczów" – mówi przed 12. kolejką trener Adrian Siemieniec. Ale kibice oczekują, że Jagiellonia przy Słonecznej znów wygra.

Ofensywna Jagiellonia podejmuje poukładane Zagłębie – czy to będzie hit kolejki? Jeśli oba zespoły pokażą swoją najlepszą grę, jest na to potencjał. Miedziowi w czterech ostatnich zwycięstwach nie tracili ani jednej bramki i mają jakościową obronę, potrafiąc jednocześnie ukąsić w kluczowym momencie. Jagiellonia w defensywie tak szczelna nie jest, za to nadrabia najskuteczniejszym w całej Ekstraklasie atakiem. Aż 23 zdobyte dotąd gole – więcej od Rakowa i Pogoni – mówią same za siebie.

W piątkowy wieczór Zagłębie stanie przed wyjątkowo trudnym zadaniem, ponieważ stadion przy Słonecznej stał się prawdziwą twierdzą Jagi. Piłkarze w żółto-czerwonych trykotach nie tylko u siebie nie przegrywają, oni wygrywają każdy mecz, utrzymując średnią trzech goli pakowanych kolejnym rywalom.

Jak twierdził po wygranej 2:0 nad Legią Jesus Imaz, "nikt nie wyjedzie z Białegostoku z punktami". Brzmi groźnie, tyle że autora słów może zabraknąć na boisku. Przed meczem z Zagłębiem trener Adrian Siemieniec sugerował, że sztab medyczny raczej nie zdąży z doprowadzeniem Imaza i Matysika do odpowiedniej sprawności. 

Mówił prawdę czy to tylko zasłona dymna? Tego dowiemy się dopiero przed samym pojedynkiem. Za to Waldemar Fornalik nie owija w bawełnę: "Nasza sytuacja kadrowa jest bardzo dobra. Pierwszy raz spotykamy się z sytuacją, że wszyscy zawodnicy są zdrowi, gotowi do gry i jest to rzecz, która bardzo nas cieszy" – mówi przed spotkaniem szkoleniowiec Zagłębia.

Ewentualny brak Jesusa Imaza może wpłynąć na ofensywę Jagi. Odkąd Hiszpan przełamał się z końcem sierpnia, tylko w jednym meczu nie miał gola lub asysty. I bez niego Jaga jednak umie wygrywać, co pokazała spuszczając łomot Cracovii na jej stadionie. I pod względem goli, i asyst 33-letniego Imaza odciążają koledzy, na czele z Afimico Pululu i Bartłomiejem Wdowikiem. Do tego nadzieją napawa ostatni występ Kristoffera Hansena, który wciąż ma sporo do udowodnienia.

Zagłębie co prawda ze strzelaniem goli ma znacznie większy problem (nikt nie zaliczył więcej niż dwa gole po 11 kolejkach), za to trafia wtedy, gdy to ma znaczenie. W pięciu ostatnich kolejkach zawsze któryś z Miedziowych dopisywał się do listy strzelców i nawet z jednego trafienia trzykrotnie udawało się zbierać punkty. Przerwę reprezentacyjną podopieczni i cały sztab Fornalika wykorzystali na testy wydolnościowe i dopasowanie treningów. Czy zachwycą widzów świeżością? Dowiemy się w piątek od 20:30.