Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Miejsce dla kibica na wózku nie wystarczy, jak uzyskać status Klubu Bez Barier?

Na stadionie w Szczecinie wydzielone miejsca znajdą fani na wózkach, ale i z dziećmi w wózkach - przykład dobrej praktyki
Na stadionie w Szczecinie wydzielone miejsca znajdą fani na wózkach, ale i z dziećmi w wózkach - przykład dobrej praktykiFlashscore
Obsługa fanów z niepełnosprawnościami to w niektórych klubach wciąż trudny temat. Sytuację ma zmienić program Klub Bez Barier, w którym liderzy będą nagradzani. PZPN i Federacja Kibiców Niepełnosprawnych liczą, że jasna lista kryteriów pomoże poprawić dostępność meczów w całym kraju.

Jeszcze 20 lat temu w wielu klubach piłkarskich sytuacja wyglądała tak: jeśli pojawi się kibic na wózku, otworzy się mu bramę i będzie mógł oglądać mecz z wysokości murawy. Nie było odpowiednich sektorów, przenośne toalety kompletnie nie nadawały się do użytku przez osoby z niepełnosprawnością i fani z ograniczeniami w poruszaniu byli zdani głównie na pomoc innych kibiców.

Od tego czasu Polska zbudowała już prawie 30 nowoczesnych stadionów, a kluby piłkarskie wprowadziły długą listę usprawnień, by umożliwić uczestniczenie w meczach możliwie wielu widzom, niezależnie od ich potrzeb. W końcu Ekstraklasa (a co dopiero niższe ligi) to nie Bundesliga czy Premier League, by na wolne miejsce ustawiała się kolejka chętnych. Każdego zdeterminowanego fana trzeba docenić.

Teraz na docenienie mogą liczyć kluby sportowe, ale pod warunkiem: muszą naprawdę mieć się czym pochwalić w kwestii udogodnień dla osób z niepełnosprawnością. PZPN i prężnie działająca Federacja Kibiców Niepełnosprawnych (FKN) wspólnie stworzyli program Klub Bez Barier, w ramach którego najbardziej zaangażowane społecznie drużyny otrzymają certyfikat potwierdzający ich wysiłki na rzecz swoich fanów i pracowników.

Certyfikat dla najlepszych...

Wyróżnienia przyznawane będą na rok, a starać się o nie mogą kluby szczebla centralnego w rozgrywkach męskich i kobiecych. By liczyć na certyfikat, trzeba otrzymać co najmniej 90 punktów na 100 możliwych w programie, podzielonych na pięć obszarów tematycznych. W największym uproszczeniu można powiedzieć, że posiadanie nowoczesnego stadionu nie gwarantuje sukcesu, kluby muszą pokazać aktywne działania na rzecz otwarcia na osoby z różnymi potrzebami.

Najwyżej punktowane obszary to infrastruktura i budowanie społeczności (po 25 pkt możliwych do uzyskania), ale łącznie aż 40 punktów można otrzymać za odpowiedni poziom obsługi kibiców w dniu meczowym (po 20 pkt dla kibiców swojej drużyny i przyjezdnych). Ostatnie 10 punktów kluby uczestniczące w programie otrzymają za dostępność wirtualną – strony internetowe i media społecznościowe, którymi dociera się do odpowiednich grup.

By mieć szansę na miano Klubu bez Barier, trzeba zatem przede wszystkim pokazać standard w codziennych operacjach. Dla przykładu – brak procedur czy dedykowanej grupy przeszkolonych pracowników/wolontariuszy wspierających osoby z niepełnosprawnością na stadionie de facto uniemożliwia otrzymanie certyfikatu. Nowoczesna architektura i zaplecze absolutnie nie wystarczą.

Równie istotne są działania CSR, które większość klubów oczywiście prowadzi, ale na punkty w programie Klub Bez Barier może liczyć tylko w określonych przypadkach. Jeśli nie ma działań skierowanych właśnie do osób z niepełnosprawnościami, współpracy z placówkami wspierającymi czy możliwości zatrudnienia OzN w klubie – trudno liczyć na certyfikat. 

...a wskazówki cenne dla wszystkich

Na pewno tylko nieliczne kluby w Polsce mogą z marszu podchodzić do programu i liczyć na certyfikat. Za to absolutnie wszystkie powinny zapoznać się z kryteriami, które można potraktować jak mapę drogową. "Kluby często chcą podjąć inicjatywę, ale niekoniecznie wiedzą, od czego zacząć. Kryteria programu są tym cenniejsze, że opracowali je sami kibice z niepełnosprawnościami, a to oni najlepiej wiedzą, gdzie jest miejsce na poprawę" – wskazuje Dariusz Łapiński, koordynator ds. kibiców w PZPN.

Jak dodaje Łapiński, część punktów można zrealizować bardzo niewielkim nakładem sił, a nawet "bezkosztowo" – wystarczy wiedzieć, co i jak zmienić. Dziś to chyba największa wartość programu, choć jego laureaci mogą liczyć na spore korzyści wizerunkowe już tej jesieni. Najlepsze kluby mają zostać wyróżnienie podczas corocznej akcji Stadiony Bez Barier we wrześniu, dając innym przykład najlepszych praktyk.

Polska piłka zrobiła sporo, czas to usystematyzować

W ostatnich dwóch dekadach w Polsce nastąpił niewątpliwie przeskok jakościowy w kwestii obsługi osób z niepełnosprawnością na stadionach. W znacznym stopniu wywalczyli go sami zainteresowani, naciskając na poprawę warunków. Poza najpowszechniej kojarzonymi sektorami dla osób na wózkach powstały sektory easy access (dla osób bez wózka, ale z problemami w poruszaniu), programy audiodeskrypcji dla fanów niewidomych i niedowidzących czy tłumaczenie konferencji PZPN dla niesłyszących. 

Jest więc z czego czerpać i na czym budować, ale chcąc otrzymać certyfikat trzeba faktycznie sporo zbudować (i utrzymać, ponieważ nawet otrzymanie certyfikatu nie oznacza, że można odpuścić na kolejny rok – dokument może zostać odebrany). Najpierw jednak trzeba go otrzymać, a o to kluby z całej Polski mogą się starać, przesyłając między 15 lutego a 15 kwietnia wypełniony kwestionariusz ze wskazaniem konkretnych rozwiązań spełniających wymogi. Później w kraj ruszy komisja, która zweryfikuje zgłoszenia i do lata zbierze swoje wnioski.

"Komisja programu będzie oceniała i weryfikowała spełnienie jego kryteriów m.in. na podstawie zgłoszeń, opinii delegatów oraz doświadczeń przedstawicieli Federacji Kibiców Niepełnosprawnych" – dodaje Dariusz Łapiński, koordynator ds. kibiców w PZPN.

Idea programu powstała w Federacji Kibiców Niepełnosprawnych i jej przedstawiciele szczególnie liczą, że Klub Bez Barier podniesie świadomość oraz profesjonalizm w polskiej piłce klubowej. "Mamy coraz lepsze stadiony, które regularnie zapełniają się kibicami z niepełnosprawnościami. Ważny jest jednak także szeroki zakres usług dedykowanych dla osób ze szczególnymi potrzebami. Połączenie tych dwóch istotnych elementów ma przynieść satysfakcję i radość najważniejszym beneficjentom programu, czyli kibicom z różnorakimi niepełnosprawnościami. Dzięki temu będą mogli się oni cieszyć piłką nożną bez barier, dostępną dla wszystkich" – podsumowuje Paweł Parus, członek zarządu FKN.