Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Legia kończy zgrupowanie pewną wygraną nad Dynamem Kijów

Michał Karaś
Legia kończy zgrupowanie pewną wygraną nad Dynamem Kijów
Legia kończy zgrupowanie pewną wygraną nad Dynamem KijówMateusz Kostrzewa, Legia.com
Ernest Muci, Rafał Augustyniak i Blaz Kramer strzelali gole w ostatnim meczu podczas zgrupowania Legii Warszawa w tureckim Belek. Wygrana sprawia, że przed wznowieniem rozgrywek Ekstraklasy stołeczna ekipa może wracać w niezłych nastrojach.

Zgodnie z oczekiwaniami, poniedziałkowy sparing Legii Warszawa z Dynamem Kijów nie należał do najżywszych, dopiero po kwadransie pierwszą dobrą sytuację mieli Ukraińcy. Legia kazała czekać aż drugie tyle na swoją odpowiedź, ale gdy w 31. minucie Josue podał piłkę Wszołkowi, a ten wrzucił ją na głowę Muciego, Buszczan w bramce Dynama był bezradny.

Sprawdź wynik i wyjściowe składy meczu Legia-Dynamo Kijów

Jeszcze przed przerwą golkiper kijowian musiał ponownie wyjmować piłkę z siatki, tym razem zawdzięczając stratę gola nie tylko solidnemu uderzeniu Rafała Augustyniaka, ale też swojemu nieprzygotowaniu. Zanim jednak Wojskowi zyskali drugą bramkę, zdążyli też stracić gola. Dynamu trzeba oddać, że na straconą bramkę zareagowało bardzo dobrze – w ciągu trzech minut wyrównał z bliska Benito, przecinając długą piłkę po ziemi od Kabajewa.

Świadom powrotu do gry Tomasa Pekharta młodszy Blaz Kramer skorzystał z okazji, by pokazać się jako opcja dla trenera Runjaicia – po zmienieniu Czecha po przerwie był bardzo widoczny, od pierwszych swoich minut próbując zagrozić bramce Dynama, której po zmianie stron strzegł Walentyn Morgun. Pokonać go udało się już w 55. minucie, gdy z kryciem Słoweńca zaspał Kabajew. Idealną piłkę dla kolegi wypracowali – jak zwykle – Wszołek i Josue

Druga partia przebiegała już bardziej pod dyktando Legii, która wygranej nie oddała. Co ciekawe, tym razem Kosta Runjaić nie rotował składem w pełni. Cały mecz w bramce rozegrał Dominik Hładun, a po godzinie na boisku zaliczyli Wszołek, Josue, Kun i Augustyniak.

Za nami sparing z najgroźniejszym rywalem, od początku chcieli narzucić swój styl gry. Wykonaliśmy dużo dobrej, ciężkiej pracy w obronie w wysokim pressingu, ale też z piłką przy nodze. Strzeliliśmy trzy gole i odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo. Nasza forma wzrasta i zadowoleni wracamy jutro do Polski – powiedział po meczu Patryk Kun, który przyznał, że obciążenia w trakcie przygotowań były spore. 

Najbliższy tydzień zawodnicy spędzą na przygotowaniach już w centrum sportowym Legii. Pierwszy oficjalny mecz wicemistrzów Polski po powrocie do kraju to wyjazd na Stadion Śląski do Chorzowa 9 lutego. Mecz z Ruchem o 20:30, relacja na żywo na Flashscore.