W szwajcarskiej Super League napastnik Jean-Pierre Nsame notował świetne wyniki, trzykrotnie zdobywając tytuł króla strzelców. To jednak przeszłość, ponieważ 31-latek ostatnio był piłkarzem Como, beniaminka Serie A, gdzie nie zdołał trafić ani razu, wchodząc na pojedyncze minuty.

W tym kontekście krótka umowa – i tylko na wypożyczenie – nie powinna dziwić. Legia sprowadza zawodnika z nadzieją, że ten w Polsce szybko otworzy konto strzeleckie i pomoże w wypracowaniu dobrych wyników drużynie. 

Dla drużyny Young Boys Berno strzelił łącznie 140 goli i został drugim najlepszym strzelcem w historii klubu. W sezonach 2019/2020 i 2020/2021 był wybierany najlepszym piłkarzem rozgrywek i pewnie z nadzieją na choćby częściową powtórkę przyjeżdża do Warszawy. A ponieważ w Szwajcarii prawie zawsze notował dwucyfrową liczbę goli, nadzieje nie wydają się bezpodstawne.

"Jestem bardzo szczęśliwy, że podpisałem kontrakt. Wszystko co tu dziś zobaczyłem, zrobiło na mnie duże wrażenie. Mam nadzieję na fantastyczny sezon. Sprawdzałem informacje o klubie. Wiem, że Legia ma fantastycznych i fanatycznych kibiców. To świetnie. Przyszedłem tutaj, aby wygrywać. W klubie czuć ducha zwycięstwa. Musimy wygrać ligę i puchar. Legia musi wrócić na najwyższe miejsce w Polsce" – mówi kameruński napastnik.