Goncalo F. podejrzany, trener Legii z zarzutami prokuratorskimi za sprawę z kuwetą
Jak poinformował portal Sport.pl, Prokuratura Rejonowa Lublin-Południe postawiła Goncalo F. dwa zarzuty w związku z wydarzeniami sprzed ponad półtora roku. Pierwszy zarzut dotyczy narażenia prezesa Motoru Lublin Pawła Tomczyka na niebezpieczeństwo powstania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Drugi to zarzut kierowania pod adresem prezesa gróźb uszkodzenia ciała. Każdy z zarzutów zagrożony jest karą więzienia do lat 3.
Czego dotyczą zarzuty wobec trenera Legii?
Przypomnijmy, że młody portugalski trener – wówczas prowadzący Motor Lublin – po meczu z GKS Jastrzębie 5 marca 2023 roku doprowadził do konfrontacji z rzeczniczką prasową klubu, Pauliną Maciążek. Po jej stronie stanął wspomniany prezes Tomczyk, co skończyło się najpierw przepychanką między mężczyznami w sali konferencyjnej, a dalszy ciąg zdarzenie miało w gabinecie prezesa. Tam trener rzucił w nerwach kuwetą na dokumenty w stronę Tomczyka. Ta poleciała w biurko, od którego odbiła się na tyle niebezpiecznie, że trafiła Tomczyka w okolice oka, rozcinając łuk brwiowy. O wspomnianych wydarzeniach pisaliśmy szerzej tutaj.
Prokuratura miesiącami analizowała incydenty z 5 marca 2023, pierwotnie prowadząc dochodzenie w sprawie. Sytuacja trenera Legii zmieniła się teraz, kiedy formalnie stał się podejrzanym. Jak czytamy w cytowanych przez Dominika Wardzichowskiego ze Sport.pl zarzutach, powstałe u prezesa obrażenia twarzy zakwalifikowano jako niewielkie (rozstrój zdrowia poniżej 7 dni), ale jednocześnie podkreślone jest niebezpieczeństwo "ciężkiego kalectwa – utraty widzenia lewą gałką oczną". W zarzucie związanym z grożeniem prezesowi istotną rolę odgrywa fakt, że Paweł Tomczyk wyraził "uzasadnioną obawę" spełnienia gróźb.
PZPN i Motor zadziałały szybciej
Warto jednocześnie przypomnieć, że piłkarskie konsekwencje tej sprawy są już znane. Pomimo apelacji pokrzywdzonych, Najwyższa Komisja Odwoławcza w lutym tego roku podtrzymała wcześniejszą decyzję, że obecny szkoleniowiec Legii Warszawa otrzymuje karę rocznej dyskwalifikacji w zawieszeniu na dwa kolejne lata. Został również zobowiązany do zapłaty grzywny 30 tys. złotych i pisemnych przeprosin wobec obydwojga poszkodowanych.
Zupełnie inaczej, i dla wielu niezrozumiale, prezentowały się konsekwencje tych wydarzeń w poprzednim klubie trenera. Decyzją głównego udziałowca Zbigniewa Jakubasa to prezes i rzeczniczka musieli odejść z Motoru, natomiast trener prowadził drużynę do wiosny 2024. W związku z tą decyzją Paweł Tomczyk złożył pozew cywilny i domaga się finansowego zadośćuczynienia od klubu w osobnym postępowaniu.
Goncalo F. w bardzo trudnym położeniu
Postawienie zarzutów Portugalczykowi nie jest niespodzianką. Już w lipcu 2023 roku Prokuratura Rejonowa Lublin-Południe poinformowała o rozpoczęciu dochodzenia z możliwością postawienia zarzutów z art. 157 par. 2 oraz art. 160 par. 1 kk, które mają zastosowanie w tej sytuacji. Zatrudniając trenera w kwietniu 2024 roku, Legia Warszawa wiedziała o toczącym się postępowaniu.
Informacja o oficjalnym dochodzeniu przeciwko Goncalo F. pojawiła się jednak w chwili bardzo trudnej dla szkoleniowca. Już wczoraj niektórzy dziennikarze sugerowali, że 34-latek może stracić pracę po czwartym meczu ligowym bez zwycięstwa i z bilansem zaledwie czterech wygranych w 11 kolejkach Ekstraklasy. Dziś z kolei pojawiły się informacje, że bardzo istotne dla przyszłości Portugalczyka spotkanie ma się odbyć w środę.