Urugwaj kontynuuje passę bez zwycięstwa. Podopieczni Bielsy remisują bezbramkowo z Ekwadorem
Mecz rozpoczął się w szaleńczym tempie, a obie drużyny chciały ugruntować swoją pozycję. Jednak Urugwaj powoli zaczął przejmować kontrolę nad przebiegiem spotkania dzięki dwóm kluczowym zawodnikom, Federico Valverde i Darwinowi Nunezowi.
Ten pierwszy był bliski przełamania impasu w 12. minucie dzięki potężnemu uderzeniu z rzutu wolnego z 30 metrów, ale Hernan Galindez wybronił go. Facundo Pellistri i Maximiliano Araujo również mieli przyzwoite okazje, ale bramkarz gości poradził sobie z każdą próbą.
W połowie pierwszej połowy nie było wątpliwości, że 37-letni weteran był wyróżniającym się zawodnikiem zawodów, ponieważ Ekwador z trudem radził sobie z intensywnością przeciwników. Nunez miał ostatnią szansę przed przerwą, oddając strzał z okolic pola karnego, ale jego próba trafiła w słupek, gdy Galindez został ostatecznie pokonany.
W związku z tym Urugwaj wrócił do szatni wciąż na równym poziomie, ale nie było wątpliwości, że podopieczni Marcelo Bielsy byli lepsi w pierwszych 45 minutach i byli dobrze przygotowani, aby ich przewaga liczyła się po przerwie.
Po wznowieniu gry La Celeste nie byli jednak w stanie dorównać swojej grze z pierwszej połowy, a Ekwador zasłużył na pochwałę za siłę defensywy w miarę upływu meczu.
Nagły brak pomysłu ze strony gospodarzy przełożył się na bardzo niewiele okazji i choć Urugwaj nadal dominował w posiadaniu piłki, to nie robił z tym zbyt wiele. Ekwador tymczasem grał z kontry i choć tempo rezerwowego Kevina Rodrigueza okazało się atutem, La Tri ledwo zagrażali Sergio Rochetowi między słupkami Urugwaju.
W ostatnich minutach Urugwaj rzucił się do ataku, ale ich próby przełamania impasu okazały się daremne.
Ekwador bez wątpienia będzie zadowolony z punktu, co oznacza, że menedżer Sebastian Becaccece przegrał tylko jeden ze swoich pierwszych czterech meczów pod wodzą drużyny, utrzymując ją na miejscach kwalifikacyjnych. Z drugiej strony, Bielsa i spółka uważają, że zasłużyli na więcej, zwłaszcza po pierwszej połowie. Teraz są bez zwycięstwa od czterech spotkań i nie strzelili gola od 379 minut w kwalifikacjach do mistrzostw świata.
Zawodnik meczu: Hernan Galindez (Ekwador)