Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Numer 10 Messiego przyniósł szczęście Dybali, Argentyna pokonała Chile różnicą klas

Martin Lehotský / Reuters
Gol Dybali ucieszył jego kolegów z drużyny.
Gol Dybali ucieszył jego kolegów z drużyny.ČTK / AP / Natacha Pisarenko
Po prawie 10-miesięcznej przerwie od kwalifikacji do Mistrzostw Świata 2026, Argentyna wróciła do rywalizacji o Puchar Świata. W Buenos Aires zmierzyła się z reprezentacją Chile i umocniła swoją pozycję na szczycie południowoamerykańskiej tabeli.

Argentyna - Chile 3:0

Mistrzom ostatniego turnieju Copa América nie przeszkodziła nieobecność kontuzjowanego Messiego ani skrzydłowego Di Maríi, który został uhonorowany na stadionie Monumental za przejście na emeryturę w reprezentacji narodowej.

Argentyna otworzyła wynik niecałe trzy minuty po przerwie, gdy pomocnik Liverpoolu Mac Allister posłał piłkę do siatki po tym, jak podanie od Álvareza zostało przepuszczone do strzelca bramki przez Lautaro Martíneza. Wspomniany napastnik Atletico po roli asystenta spróbował także swoich sił w roli napastnika i w 84. minucie podwyższył wynik na 2:0. Dybala, który miał na koszulce kultowy numer 10, przypieczętował zwycięstwo różnicą klas w dogrywce.

Panujący mistrzowie świata mają teraz 18 punktów z sześciu triumfów po siedmiu meczach eliminacyjnych, a jedyną skazą jest porażka 0:2 z Urugwajem w listopadzie. To właśnie ten przeciwnik jest na drugim miejscu, z pięcioma punktami straty, ale ze spotkaniem do rozegrania. Argentyńczycy zagrają we wtorek z Kolumbią w rewanżowym meczu finału mistrzostw kontynentu.

W innym meczu Boliwia niespodziewanie pokonała u siebie Wenezuelę 4:0 i awansowała na siódme miejsce w tabeli, podczas gdy drużyna z północy Ameryki Południowej pozostaje na czwartej pozycji.